Nastolatkowie mają swój świat, który czasem wydaje się nam niedostępną galaktyką. Jak nie stać się obcym dorosłym? Jak towarzyszyć dorastającemu dziecku i nie stracić z nim kontaktu?
Nastolatkowie mają swój świat, który czasem wydaje się nam niedostępną galaktyką. Jak nie stać się obcym dorosłym? Jak towarzyszyć dorastającemu dziecku i nie stracić z nim kontaktu?
Żyjemy w czasach, w których informacje są na wyciągnięcie ręki. Zadziwiające jest więc, jak wiele mitów wciąż ma się świetnie. A w szczególności dotyczących sfery seksualnej.
Nie chcemy paść ofiarą naciągaczy? A zarazem marzy nam się, by skutecznie wpływać na innych, namawiając ich – na przykład – do czynienia dobra? W obu przypadkach warto poznać techniki wpływu społecznego. Badania nad nimi dowodzą, że subtelne różnice oddziaływania mogą powodować kolosalne zmiany w zachowaniu ludzi.
Boimy się bólu. Uważamy, że nie niesie ze sobą niczego dobrego. A przecież ból to sygnał ostrzegawczy, że z ciałem dzieje się coś niedobrego pod względem fizycznym i emocjonalnym. Często jest rozpaczliwym wołaniem o pomoc, gdy zawiodły inne sposoby zwrócenia na siebie uwagi. Każdy ból coś mówi…
Pozwalanie sobie na nicnierobienie zaczęłabym od zakwestionowania zasady, według której wielu z nas było wychowywanych, a która brzmi: „Najpierw praca, później odpoczynek”. Jej odwrócenie daje szansę na sprawdzenie, jak nam jest w zatrzymaniu i jaki wpływ taka pauza ma na nasz nastrój i na dalszą część dnia.
Szybciej, na jutro, błyskawicznie – to współczesne zaklęcia. Ścigamy się z czasem. Próbujemy wykorzystać każdą sekundę, zmieścić w niej więcej. A im dokładniej liczymy czas, tym bardziej nam go brakuje. Aż zdajemy sobie sprawę, że w wyścigu z czasem nie ma wygranych. Z choroby pośpiechu można się jednak wyleczyć. Można odzyskać czas na życie. Jak to zrobić?
Wokół wysokiej wrażliwości trwa żarliwa dyskusja między osobami, które doceniają tę koncepcję, a tymi, które zarzucają jej niską merytoryczność. W mediach społecznościowych można znaleźć liczące setki tysięcy osób grupy wspierające WWO (osoby wysoko wrażliwe), jak i profile całościowo odrzucające tę koncepcję. Czytelnik niezwiązany z psychologią może doświadczyć swoistego zagubienia – czy wysoka wrażliwość istnieje, czy nie?
Dziecko, które jest najważniejszą osobą w rodzinie, może wyrosnąć na modelowego egocentryka. Kiedy jego interesom podporządkowane są wszystkie myśli i działania dorosłych, nie ma ono szansy nauczyć się wrażliwości i troski o innych, a w konsekwencji nie będzie potrafiło budować trwałych relacji.
O tym, jak cieszyć się seksem, z profesorem Zbigniewem Lwem-Starowiczem rozmawia Zuzanna Piechowicz
Zbudowanie szczęśliwego, harmonijnego związku, opartego na miłości, w którym oboje partnerzy czerpią satysfakcję z życia seksualnego…, to bez wątpienia marzenie większości ludzi na świecie. Jednak nie aż tak wielu, zarówno tych z diagnozą zespołu Aspergera (ZA), jak i bez niej, ma szansę na jego realizację.