Wyobraźmy sobie świat, gdzie nie będziemy w stanie odróżnić, czy dzwoni do nas partner albo nasze dziecko, czy też komputer zdolny naśladować dowolnego człowieka. Wyobraźmy sobie metaversum – cyfrowy odpowiednik rzeczywistego świata – tu chodzimy do szkoły, studiujemy, pracujemy, spotykamy się ze znajomymi i spędzamy wolny czas. Po części tak się dzieje. Cyfrowe narzędzia stwarzają nowe szanse, ale też nieznane dotąd zagrożenia. Pytanie, kto tu ma kontrolę? Czy jeszcze władamy narzędziem, czy już ono nami?