Odkładając ważne sprawy na później, możemy wiele stracić - od zdrowia, które zaniedbujemy, poprzez ważne wydarzenia, które nas omijają, po niepowtarzalne okazje, które przechodzą nam koło nosa - mówi prof. Joseph R. Ferrari.
Odkładając ważne sprawy na później, możemy wiele stracić - od zdrowia, które zaniedbujemy, poprzez ważne wydarzenia, które nas omijają, po niepowtarzalne okazje, które przechodzą nam koło nosa - mówi prof. Joseph R. Ferrari.
Na wiele sposobów utrudniamy sobie życie: pozwalamy się ranić, trwając w toksycznej relacji, porzucamy pracę, w której moglibyśmy odnieść sukces, spóźniamy się na ważne spotkanie i zwlekamy z tym, co dawno powinniśmy zrobić… Dlaczego sobie szkodzimy? Czy można przestać?
Autentyczność to pokora w uznawaniu różnych tworzących nas aspektów. Nie chodzi o postawę „jakiego mnie Panie Boże stworzyłeś, takiego mnie masz”, ale o gotowość do przyjęcia tej wielowymiarowości istnienia i do ewentualnej pracy nad tym, co przeszkadza, psuje, blokuje nas. Gotowość do rozwijania się - mówi Anna Srebrna.
Zaprojektuj siebie – zachęcają poradniki, specjaliści od kreowania wizerunku, mówcy motywacyjni. Przekonują, że jeśli czegoś naprawdę pragniemy, to możemy przejść metamorfozę, stworzyć siebie i być tym, kim chcemy... Czy rzeczywiście można wymyślić siebie od nowa i, jak w Photoshopie, poprawić obraz swej osobowości? Jakie pułapki kryją się w takim podejściu?
Zmienić się na lepsze? Wydaje się, że nic prostszego. Nic bardziej mylnego. Zmiana siebie to nie przemeblowanie pokoju. Meble nie będą nam się przeciwstawiać, a nasze Ja tak - mówi Grażyna Wieczorkowska-Wierzbińska.
Diety, kosmetyki, moda, operacje plastyczne to oręż w toczącej się wojnie, a jej front - czy tego chcemy, czy nie - przebiega przez nasze ciała. O co toczy się ten bój? Kto w nim zwycięża? I dlaczego wszyscy po części jesteśmy tego szaleństwa ofiarami?
Ukrywać sekrety to jakby mieszkać pod jednym dachem z boa dusicielem. Oznacza to ciągły strach, czy gad nie skoczy nam nagle do gardła lub nie wyślizgnie się na swobodę. Może więc lepiej go wypuścić? Czy zawsze można? Co i dlaczego ukrywamy przed innymi?
Złe emocje bolą, nie chcemy ich. Staramy się ich unikać, choć sami je w sobie wzbudzamy. Sprawiają nam przykrość, ale wiele robimy, by wciąż na nowo się rozpalały i... dręczyły nas. Czy można wyjść z takiego zaklętego kręgu? Jak radzić sobie z emocjami?
Widzę w tym mit, gdy kobieta wierzy: mogę stworzyć tego mężczyznę, być dla niego tak wyjątkowa, że przy mnie on rozkwitnie. Tak się może zdarzyć, jeśli ona go podziwia. Ale kiedy wzdycha: dlaczego nie mogę mieć superfaceta? - mała jest szansa, że on okaże się super. On wtedy myśli: dlaczego ona nie widzi we mnie superfaceta? - rozmowa z Pawłem Droździakiem.
Spotykasz kogoś, kto słucha cię z zachwytem. Zakochujesz się. A potem jest już tylko gorzej. Być może jesteś z kimś, kto jest nadmiernie, narcystycznie pochłonięty sobą. Można być z kimś takim i nie dać się pochłonąć. Ale trzeba znać kilka zasad.
Jung twierdził, że to list pisany przez Jaźń. Dla Freuda był uwolnieniem ukrywanego pragnienia. To w nim do królów i proroków przychodzili anielscy posłańcy, a nawet sam Bóg. Mędrcom objawiała się tam prawda, filozofom idee, a wynalazcom rozwiązania nurtujących problemów. Sen, przedsionek innej rzeczywistości. Co dzieje się po drugiej stronie rzęs, gdy usypiamy? Czy sny coś znaczą? Coś nam mówią?
Co dziesiąta kobieta i co piąty mężczyzna to uczuciowi ślepcy, czyli osoby cierpiące na aleksytymię. Nie potrafią nazwać swoich uczuć i odróżnić ich od doznań cielesnych.