Odkładamy życie na później, mówimy: teraz muszę się dorobić, awansować albo odchować dzieci, ale za kilka lat, po czterdziestce, na emeryturze, jak zmienię pracę, jak kupię dom... to sobie wtedy pożyję. Bywa też, że żyjemy przeszłością. Wydaje nam się, że nasze prawdziwe życie już było - byliśmy szczęśliwi, ale wszystko się zmieniło i już tylko wegetujemy... Co nam przeszkadza żyć w pełni, z pasją, odczuwając istnienie wszystkimi zmysłami? Dlaczego nie potrafimy się skupić na teraźniejszości i uznać, że nasze życie nie jest gdzie indziej, tylko właśnie teraz i tu, gdzie jesteśmy?
Czytaj więcej