Póki życia, póty nadziei – mówi stare przysłowie. Trudno żyć tylko nią, ale bez niej żyć jeszcze trudniej. Gdzie zatem jej szukać, jak ją w sobie wzbudzić?
Póki życia, póty nadziei – mówi stare przysłowie. Trudno żyć tylko nią, ale bez niej żyć jeszcze trudniej. Gdzie zatem jej szukać, jak ją w sobie wzbudzić?
Jesteśmy tu po to, aby się o siebie wzajemnie troszczyć – o rodziców, o dzieci, o obcych, którzy nie mogą sobie poradzić. Tylko tak ocalimy nadzieję – myśląc dla kogoś, a nie tylko o sobie.
Osoby z borderline najbardziej potrzebują w relacji tego, czego jednocześnie najbardziej się boją – bliskości. Pragną miłości, ale jakieś raniące doświadczenie z przeszłości każe im przeczuwać, że bliskość i miłość skazują na nieopisany ból.
W jednej chwili rozpaczliwie kochają, a w drugiej żarliwie nienawidzą; boją się, że zostaną porzucone i bezwiednie to prowokują. Tak reagują osoby z borderline, czyli osobowością z pogranicza. Terapeuci coraz częściej rozpoznają to zaburzenie u swoich pacjentów. Niektórzy mówią wręcz o „pokoleniu borderów i borderek”! Jak być z taką osobą i nie zwariować? Jak jej pomóc i ochronić siebie?
Ciało. Ciągle podwyższamy mu poprzeczkę, wymagamy, aby było sprawniejsze, atrakcyjniejsze, szczuplejsze. Za chwile słabości katujemy je ćwiczeniami i głodówkami. Robimy wiele, by je - kilogram po kilogramie - stracić. Czy jednak w mniejszym ciele odnajdziemy siebie?
W najbliższych latach systemy sztucznej inteligencji będą w stanie wykonywać 40–50 procent zajęć, które należą dziś do ludzi. Zniknie szereg zawodów, począwszy od doradców bankowych, przez kierowców aż do lekarzy czy psychoterapeutów. Nowe zawody nie wchłoną tej rzeszy bezrobotnych.
Rozwój technologii zmienia nasze relacje. Dzięki Internetowi możemy być połączeni zawsze, wszędzie, z każdym. Paradoksalnie, mimo tych możliwości współczesny świat to świat ludzi samotnych. Pustkę wypełniać mają boty czy nawet androidy, skrojone na miarę indywidualnych emocjonalnych potrzeb.
Nowe technologie pozwalają psychologom gromadzić informacje o pacjencie poza gabinetem, w jego naturalnym otoczeniu. Jak zmienia się dzięki temu pomoc psychologiczna?
Wszystko ma swój czas. Ufamy, że jeszcze zdążymy i znajdziemy miłość, zdobędziemy pracę, skończymy studia, napiszemy książkę albo zbudujemy dom... Czy nie jest na to za późno? Z czym nie warto zwlekać? Co się dzieje, gdy – za późno albo za wcześnie...?
W najbliższych latach systemy sztucznej inteligencji będą w stanie wykonywać 40–50 procent zajęć, które należą dziś do ludzi. Zniknie szereg zawodów, począwszy od doradców bankowych, przez kierowców aż do lekarzy czy psychoterapeutów. Nowe zawody nie wchłoną tej rzeszy bezrobotnych.
Czuje się wyjątkowy, niezwykły. Słucha tylko wtedy, gdy mówisz o nim. Wyśmiewa cudze sukcesy, za to o swoich może mówić godzinami. Początkowo czaruje i uwodzi, ale po najmniejszej krytyce zrywa relację. Brzmi znajomo? To narcyz. Jak z nim być i przetrwać?
Im bardziej śmiały, pełen hucpy staje się świat, tym więcej osób przyznaje, że brak im pewności siebie. Świat jednak należy nie tylko do śmiałych. Nie każdy musi być duszą towarzystwa, liderem.
Nieśmiałość ma też dobre strony. A jeśli nam dokucza, są sposoby na to, by zmienić swoje myślenie i uwolnić się od obaw.