Bardzo często „pakujemy się” w sytuacje upokorzenia, realizując nie nasze cele, a zatem ustawiając się jako przedmiot czyjegoś działania.
Bardzo często „pakujemy się” w sytuacje upokorzenia, realizując nie nasze cele, a zatem ustawiając się jako przedmiot czyjegoś działania.
Najważniejszym punktem oparcia dla ludzkiej godności jest stan, w którym możemy przyjąć krytyczną postawę wobec siebie. Zadać sobie pytanie: Czy to naprawdę mój obraz? Czy jestem z niego zadowolony? Co chciałbym w nim zmienić?
Jestem gotowa na drobne oszustwa w nadziei na głaski. Ale ze smutkiem słucham historii kobiet, które wstają wcześnie rano, zanim mąż się obudzi, żeby zrobić sobie pełny makijaż - mówi Natalia de Barbaro.
Uważasz, że kobiety są miłe, przyjazne, cierpliwe, ale z decyzyjnością jest u nich kiepsko? Badania pokazują, że to właśnie kobiety znajdują najlepsze wyjścia z trudnych sytuacji.
Człowiek jest potencjalnie najokrutniejszym gatunkiem, jaki kiedykolwiek stąpał po Ziemi. Jesteśmy zdolni do celowego zadawania bólu innym, potrafimy też obojętnie patrzeć na ich cierpienie. Lekiem na to okrucieństwo jest współczucie.
Choć od czasu do czasu grzeszymy, uważamy się za osoby moralne. Jesteśmy mistrzami w rozgrzeszaniu się. I mamy na to wiele sposobów.
Świat wokół pełen jest pokus i dróg na skróty. Wybieramy je, licząc, że łatwo i szybko osiągniemy coś, co przybliży nas do celu i spełnienia. Jednak by zdobyć coś naprawdę cennego, trzeba wysiłku woli, samokontroli. Jak je wspomagać, gdy słabną? Jak je ćwiczyć i rozwijać?
Odwaga to życie całym sercem, regularne doświadczanie strachu pod najróżniejszymi postaciami. Odczuwanie strachu nie przeszkadza w byciu odważnym. Prawdziwą przeszkodą jest nasza zbroja, czyli myśli, emocje i zachowania, za którymi się chowamy zawsze wtedy, gdy nie chcemy lub nie jesteśmy w stanie skonfrontować się z własną wrażliwością.
Choć każda i każdy z nas doświadcza całego wachlarza emocji, nie wszystkie są dozwolone. Kobiety nie mogą okazywać złości, a mężczyźni smutku i lęku. W efekcie zagłuszamy część siebie. Skąd czerpać odwagę, by być tym, kim naprawdę jesteśmy?
Gdy dostrzeżemy problem, który uderza w nasze wartości, stajemy przed wyzwaniem. Czy powiemy sobie: „Szkoda, że tak jest, chciałbym, żeby było inaczej”, czy raczej: „Szkoda, że tak jest. Sprawię, że będzie inaczej!”? Chodzi o to, by mieć wystarczającą odwagę, żeby przekuć wartości w działanie.
Nadzieja prowadzi nas do zaangażowania się w świat, także w nasze własne życie. Uczy nas patrzeć zarówno w przyszłość, jak i w przeszłość z przekonaniem, że cokolwiek się zdarzy, będzie zapewne najlepszym możliwym dla nas rozwiązaniem.
Póki życia, póty nadziei – mówi stare przysłowie. Trudno żyć tylko nią, ale bez niej żyć jeszcze trudniej. Gdzie zatem jej szukać, jak ją w sobie wzbudzić?