Szybciej, na jutro, błyskawicznie – to współczesne zaklęcia. Ścigamy się z czasem. Próbujemy wykorzystać każdą sekundę, zmieścić w niej więcej. A im dokładniej liczymy czas, tym bardziej nam go brakuje. Aż zdajemy sobie sprawę, że w wyścigu z czasem nie ma wygranych. Z choroby pośpiechu można się jednak wyleczyć. Można odzyskać czas na życie. Jak to zrobić?
Autor: Kinga Tucholska
Dr; jest psychologiem i psychoterapeutką poznawczo-behawioralną. Pracuje w Instytucie Psychologii Stosowanej UJ. Zajmuje się psychologią czasu i orientacjami temporalnymi, a także psychologią pozytywną, problematyką samoaktualizacji I nadziei. Napisała m. in. książkę Kompetencje temporalne jako wyznacznik dobrego funkcjonowania, a także wspólnie z Bożeną Gullą Psychologię czasu w kontekście zdrowia i choroby, gdzie można znaleźć więcej informacji na tematy poruszone w tekście.
Nasz umysł nie ma sobie równych. Dlaczego więc czasem nas zawodzi? Zostaliśmy wyposażeni w niezwykle skomplikowane urządzenie, ale nie dano nam instrukcji jego obsługi. Teraz dzięki badaniom psychologów odkrywamy zasady działania umysłu i uczymy się lepiej z niego korzystać.
Póki życia, póty nadziei – mówi stare przysłowie. Trudno żyć tylko nią, ale bez niej żyć jeszcze trudniej. Gdzie zatem jej szukać, jak ją w sobie wzbudzić?
Doświadczając, jak teraz, niepokoju i stresu, mamy poczucie, że czas zawęża się tylko do chwili obecnej. I nawet gdy epidemia minie, możemy stać się więźniami przeszłości, przeżywając ją ciągle od nowa. Ale możemy też wyjść z tych zdarzeń mocniejsi, pod warunkiem że odzyskamy pełen horyzont czasowy. Jak to zrobić?
W codziennej pogoni marzymy o wolnej chwili. A zarazem robimy wiele, by nigdy jej nie zaznać. Szkoda, bo warto nie robić nic. Bowiem kiedy nic się nie dzieje, zdarzają się najważniejsze rzeczy. Jak zatem zatrzymać się, żyć niespiesznie w kontakcie ze sobą i światem?
Słynne eksperymenty amerykańskiego psychologa Harry’ego Harlowa na młodych rezusach wykazały, że potrzeba dotyku u naczelnych bywa silniejsza nawet niż głód! 5 stycznia mija 60 lat od ukazania się w czasopiśmie "American Psychologist" jego artykułu "The Nature of Love" ("Natura miłości"), w którym opisał wyniki swoich badań.
Nasz umysł nie ma sobie równych. Dlaczego więc czasem nas zawodzi? Zostaliśmy wyposażeni w niezwykle skomplikowane urządzenie, ale nie dano nam instrukcji jego obsługi. Dzięki badaniom psychologów uczymy się lepiej z niego korzystać.
Z największej rozpaczy można uczynić najbardziej niezwyciężoną nadzieję - pisał Friedrich Nietzsche. Ci, którzy to potrafią, jak dowodzą badania, są bardziej odporni psychicznie. Potrafią wyjść z największych opresji.
Jest jedno dzieło, które każdy może i powinien stworzyć. Jeden materiał, który możemy lepić w dowolne formy. To my i nasze życie. Jak stać się jego twórcą? I jak wykorzystać przy tym emocje?
Szybciej, na jutro, błyskawicznie - to współczesne zaklęcia. Ścigamy się z czasem. Próbujemy wykorzystać każdą sekundę, zmieścić w niej więcej. A im dokładniej liczymy czas, tym bardziej nam go brakuje. Aż zdajemy sobie sprawę, że w wyścigu z czasem nie ma wygranych. Z choroby pośpiechu można się jednak wyleczyć. Można odzyskać czas na życie. Jak to zrobić?
Słyszymy go czasem. Ostrzega nas przed czymś albo przeciwnie - zachęca. Mówimy: mam przeczucie, szósty zmysł coś mi podpowiada. Nasz intuicyjny umysł pracuje bez ustanku. Dzięki niemu podejmujemy tysiące decyzji. Czasem niezwykle trafnych, czasem wręcz przeciwnie. Czasem dotyczących drobiazgów, czasem spraw fundamentalnych. Jak słuchać podszeptów intuicji i nie dać się jej sprowadzić na manowce?