Im bardziej pragniemy i potrafimy kochać, tym bardziej otwieramy się na przeżywanie odrzucenia czy zranienie. Możemy oczywiście zamknąć się w pancernym domku i wtedy nie będą mieć do nas dostępu smutek czy głębsze emocje. Ale czy warto?
Chyba niemożliwe byłoby znaleźć kogoś, kto nie chciałby być kochany i samemu kochać. Tyle tylko, że zaskakująco często mylimy miłość z… No właśnie, z czym? I dlaczego w ogóle ją mylimy?
Czasami przychodzą do mnie pary z tym pytaniem: Czy to jest miłość, co nas łączy? Czy my się jeszcze kochamy? Tak jakby odpowiedź mogła płynąć z zewnątrz, jakby ktoś poza nimi mógł to wiedzieć. Pogoń za miłością przypomina wtedy próbę znalezienia świętego Graala – to uczucie ma spełnić wiele kryteriów, byśmy mogli uznać, że to właśnie jest miłość.
Pierwszy krok w stronę innych powinniśmy poprzedzić krokiem ku sobie. Mosty porozumienia z innymi możemy stawiać jedynie na solidnym fundamencie samoświadomości, empatii i szacunku do samych siebie.
Upraszczamy na wiele sposobów siebie i świat. Mamy w tym pomocników: przywódcy duchowi głoszą jedynie słuszne prawdy, a coachowie wskazują, jak należy żyć. W rzeczywistości kryje się za tym pragnienie sprawowania kontroli. Aby jednak naprawdę zrozumieć siebie, ludzi i świat, musimy skonfrontować się z ich złożonością i nieprzewidywalnością.
Mówimy „spoko”, „nie ma problemu”, „wcale nie jest mi przykro”, a zarazem jakiś głos w nas doskonale wie, że nie jest spoko, bo jest nam przykro, i że jest problem. Dlaczego unieważniamy i zdradzamy samych siebie?
W naszej głowie – czy jesteśmy tego w danej chwili świadomi, czy nie – toczy się wewnętrzna rozmowa. Jakiś głos nas zachęca, wspiera, inny przestrzega, jeszcze inny krytykuje, przeszkadza, wręcz paraliżuje. Ten dialog można jednak zmienić, a wówczas… możemy zaskoczyć innych i samych siebie. W końcu nasz wewnętrzny głos to my sami. I to my mamy nad nim moc.
Zapachy pełnią ważną funkcję w naszym życiu. Jedne nas przyciągają, inne ostrzegają przed niebezpieczeństwem, jeszcze inne wpływają na nasze emocje. Są też zapachy, które mogą działać korzystnie na nasze samopoczucie, poprawiać nastrój, a nawet wspierać zdrowie. Tak działają olejki eteryczne, które wykorzystujemy w aromaterapii. Odpowiednio dobrane mogą podnosić jakość życia, wpływając istotnie na komfort psychiczny podczas codziennego funkcjonowania.
Zdarza się, że uprawiamy seks z innych powodów niż pożądanie. Chcemy w ten sposób coś zyskać, uciszyć obawy albo kogoś zadowolić. Tak czy inaczej możemy działać niezgodnie z naszym libido. Jakie są tego konsekwencje?