POLECAMY
W potocznym wyobrażeniu niezmienność jest atrybutem prawdziwej miłości. Ale także ona ulega przemianom. I trudno kogoś za to winić. Miłość bowiem - jak twierdzi Robert Sternberg - jest konstelacją namiętności, intymności i zaangażowania. A każdy z tych składników miłości ma własną dynamikę. Namiętność gwałtownie wzrasta, szybko osiąga szczytowe nasilenie i... niemal równie szybko wygasa. Splatają się w niej silne emocje: zarówno zachwyt, tkliwość i pożądanie, jak i ból, niepokój, zazdrość oraz tęsknota.
W namiętności dominuje pragnienie erotyczne, choć do głosu dochodzą też inne potrzeby: samourzeczywistnienia, odnalezienia sensu życia, dowartościowania siebie, dominowania, dawania i doznawania opieki. Namiętność jest samonakręcającym się procesem: pod jej wpływem podejmujemy działania, które jeszcze bardziej ją nasilają. Szukamy kontaktu z ukochaną osobą, chcemy być blisko niej, patrzeć jej w oczy. A gdy życie wymusza rozłąkę, dzwonimy, piszemy listy. Zakochani chętnie izolują się od świata, koncentrując się na swych uczuciach. Wszelkie przeszkody tylko nasilają namiętność. Czy Romeo i Julia zapałaliby takim pożądaniem, gdyby nie waśnie rodowe?
Nieokiełznana namiętność
Namiętność wiąże się z intensywną mobilizacją organizmu. To prowadzi nieuchronnie do jej szybkiego wygasania. Następuje kres wydolności psychicznej, a nawet fizjologicznej. Namiętność na dalszy plan odsuwa inne sprawy, powodując dezorganizację życia.
Badania przeprowadzone przez Bogdana Wojciszke wśród około tysiąca osób dowodzą, że siła odczuwanej namiętności nie wiąże się wcale z poczuciem zadowolenia z partnera i związku, nie wpływa na ocenę zysków i kosztów w relacji. Nie wpływa również na to, jak reagujemy na niezadowolenie, gdy już "opadną łuski z oczu". Nie decyduje więc, czy będziemy starali się aktywnie podtrzymywać związek, czy też pozwolimy na jego rozpad. Więcej - ludzie nie są w stanie wytłumaczyć, dlaczego zapłonęli namiętnością do tej, a nie innej osoby.
William Somerset Maugham nazwał namiętność "brudną sztuczką natury, która nas zmusza do przedłużania gatunku". Według psychologii ewolucyjnej kobiety i mężczyźni w odmienny sposób dobierają sobie partnerów. David M. Buss, autor "Ewolucji pożądania", przeprowadził badania wśród ponad 10 tys. osób z 33 krajów. Ujawniły one, że mężczyźni pożądają kobiet pięknych, młodych i zdrowych, zaś kobiety pragną opiekunów i "dostarczycieli dóbr", tj. mężczyzn inteligentnych i ambitnych, o możliwie wysokim statusie społecznym i materialnym (lub rokujących jego osiągnięcie w przyszłości). Choć trudno nam podać racjonalne przesłanki namiętności względem tej, a nie innej osoby, to okazuje się, że wybieramy się według ukrytego klucza. Namiętność nieuchronnie wygasa. Fascynacja erotyczna, jeśli nie przekształci się w intymność i przyjaźń, nie wystarczy do podtrzymania związku.
Kojąca intymność
W miarę wzajemnego poznawania się partnerów rodzi się intymność. Zbigniew Nęcki w książce "Wzajemna atrakcyjność" określa ją jako "głębokie odczucie jednostkowości, indywidualności, nietypowości, niepowtarzalności istniejącego związku, ze względu na jego emocjonalne znaczenie dla partnerów". Jesteśmy szczęśliwi w obecności partnera. Pragniemy dbać o jego dobro, szanujemy go, wiemy, że można na niego liczyć. Towarzyszy temu wzajemne zrozumienie i wsparcie, dzielenie się przeżyciami i dobrami.
Waring i Chelun wyróżniają osiem elementów wpływających na intymność. Są to: afektywność, czyli okazywanie partnerowi uczuć; wspólnota, czyli podkreślanie jego ważności; ekspresyjność rozumiana jako dzielenie się swymi myślami czy poglądami; dopasowanie, czyli podobne zainteresowania, pasje i cele życiowe; rozwiązywanie konfliktów, czyli umiejętność przyjmowania różnicy poglądów i spokojnego jej analizowania; dostosowanie seksualne - okazywanie zainteresowania i potrzeb intymnych; względna autonomia rozumiana jako akceptacja innych przyjaźni; poczucie tożsamości, czyli przekonanie o wyjątkowości relacji łączącej partnerów.
Przemiany intymności są łagodne: zażyłość rośnie stosunkowo powoli i jeszcze wolniej opada. Aby rozwijała się intymność, potrzeba obustronnej otwartości i zaufania. Od partnera oczekujemy, że będzie lojalnie przy nas trwał, dając nam "poczucie be...