Szkoła została przez urzędników oświatowych skazana nie tylko na „papierową edukację”, ale i na „papierowe wychowanie”. W kształceniu i doskonaleniu nauczycieli postawiono na ilość, a nie na jakość. Wszyscy owładnięci zostali obsesją rozmaitych rankingów, które mają jakoby decydować o jakości kształcenia. Uczniowie i rodzice nadal są zainteresowani głównie odpowiedzią na pytanie: „Co będzie na egzaminie?”. Szerzy się plaga korepetycji, które mają pomóc w pokonaniu kolejnego szczebla „szkolnej kariery”. Co się dzieje z reformą polskiej edukacji?