O towarzyszeniu dziecku w śmierci, o cierpieniu mężczyzny, psychoterapii po utracie i budowaniu nowego życia opowiada ANDRZEJ LIPIŃSKI, autor Kalinki.
Autor: Redakcja
Cud. Trzy litery, a mieszczą niezwykłość, której nie opiszą opasłe słowniki. Czyni go wiara, niewiara zaś usuwa z naszego życia. Jednak nawet wtedy, gdy nasz rozum wymazuje cuda, język odmienia je przez wszystkie przypadki. Może to nie przypadek? Szukamy go, marzymy „cudu choćby ciut...”. A kiedy nam się zdarza, nie zawsze go rozpoznajemy. Do czego potrzebny nam cud? Dodaje nam sił, czy może czyni nas bezbronnymi wobec przeciwności losu?
Dzięki Internetowi nasz mózg ewoluuje - spekulują naukowcy. Spacery po cyberprzestrzeni pobudzają komórki mózgowe do pracy i tworzenia sieci nowych połączeń synaptycznych. Surfowanie chroni przed zmianami demencyjnymi, a chorym na Alzheimera pomaga podtrzymać sprawność umysłową.
Nim dopadł nas kryzys, sukces i szczęście utożsamialiśmy z posiadaniem pieniędzy. Skąd czerpać poczucie własnej wartości, gdy nasze konto jest puste, a pensja o połowę niższa? Dobrobyt nie gwarantuje dobrego i sensownego życia! - przekonuje amerykański psycholog TIM KASSER.
Jak się czuje twoja żona, czy możemy jej teraz jakoś pomóc? Dbaj o nią! - właśnie takie pytania i rady słyszą mężczyźni, którzy stracili dziecko. Wszyscy widzą ból matki, ale nie dostrzegają tego, co przeżywa ojciec. Mężczyźni cierpią tak samo, a niekiedy nawet mocniej niż kobiety. Cierpią w milczeniu, zostawieni samym sobie.
Ona oskarża go o zdradę. On twierdzi, że jest „zimna”. Ich kilkuletnie małżeństwo rozpada się dzień po dniu. Wkrótce zdecydują o rozwodzie. Czy jest dla nich jeszcze jakaś szansa? Owszem, jeśli pozwolą, by w ich życie wkroczyła „trzecia siła”, czyli zawodowy mediator.
Kino Ingmara Bergmana określane jest zazwyczaj mianem psychologicznego. Co jednak kryje się za tą etykietką? Czy coś więcej niż dokumentacja ludzkiego wnętrza i eksploracja zakamarków duszy? Tak. Bergman wykorzystywał, być może nieświadomie, nowoczesne środki przekazu medialnego zgodne z wiedzą, jaką daje współczesna psychologia. I w tym znaczeniu jego kino jest z pewnością kinem psychologicznym.
Przywiązanie do miejsca ma głównie społeczne znaczenie. Emocjonalna więź z otoczeniem wpływa na proces kształtowania tożsamości i daje poczucie przynależności do określonej społeczności. Zapewnia też ciągłość przeszłości z teraźniejszością oraz wpływa na jakość relacji z innymi ludźmi – pisze Anna M. Ziółkowska.
Potrząsanie dzieckiem w okresie niemowlęcym zbyt często traktuje się tak, jak klaps dany dziecku kilkuletniemu. Syndrom dziecka potrząsanego to choroba, na którą narażone są przede wszystkim dzieci w okresie niemowlęctwa. Jej przyczyną jest uraz mózgu powstały w wyniku potrząsania dzieckiem.
Pamiętacie bohaterów filmu „Matrix”? Obserwowali wykreowane na ich użytek fikcyjne światy, podczas gdy ich ciała, unieruchomione, pozostawały zupełnie gdzie indziej. Poddawali się halucynacji, że to, czego doświadczają, dzieje się naprawdę. Prawie tak samo jest, gdy śnimy. Po co nam senne klipy? I w jaki sposób one powstają?
- Jeżeli X jest interesującym lub ważnym społecznie aspektem pamięci, to psychologowie prawie wcale nie badali X - stwierdził 30 lat temu amerykański psycholog Ulric Neisser. I poddał miażdżącej krytyce całe dotychczasowe badania nad pamięcią. Spór, jaki wówczas rozpalił, nie wygasa do dziś. Wciąż otwarte jest pytanie: czy lepiej eksperymentować w laboratorium, czy na ulicy?