Wehikuł czasu to odwieczne marzenie ludzkości. Na razie tylko bohaterowie opowieści science fiction przemieszczają się fizycznie w czasie. Co nie znaczy, że w rzeczywistości nie podróżujemy do przeszłości lub przyszłości. Codziennie organizujemy takie wyprawy... w umyśle, dzięki specyficznej pracy mózgowia!
Autor: Redakcja
Rodzina nie rodzi się raz, ona wciąż tworzy się na nowo. Znaczna część przełomowych dla rodziny momentów związana jest z dziećmi – ich narodzinami, kolejnymi etapami dorastania. O tym, kiedy jest najlepszy czas na dziecko, co ono zmienia w życiu partnerów, w jakim stopniu może być zagrożeniem – mówi prof. Bogdan de Barbaro.
- Nie ma Boga - mówiono po tym, jak pierwszy człowiek poleciał w kosmos. - Gagarin był w niebie i nie spotkał tam nikogo. Podobne wnioski, choć na podstawie zupełnie innych przesłanek, wyciągają niektórzy badacze pracy mózgu. Michael Persinger, specjalista w zakresie neurokognitywistyki, oświadczył: - Doświadczenie Boga jest artefaktem przejściowych zmian w płacie skroniowym. Czy rzeczywiście znaleziono empiryczny dowód na to, że Bóg nie istnieje?
„Modlę się stale za duszę osoby zmarłej, której serce sprawiło, że nadal żyję. Podjąłem też pracę w Stowarzyszeniu Transplantacji Serca. Chcę w ten sposób spłacić dług wdzięczności za dar życia” ? tak o swoich odczuciach po przeszczepie serca opowiada jeden z pacjentów Kliniki Chirurgii Serca, Naczyń i Transplantologii CM UJ w Krakowie.
Nasz mózg jest bardzo egoistyczny. Na świat i innych ludzi patrzy przez pryzmat własnego „ja”. Ale ponieważ jest też bardzo sprytny, to na co dzień swoją samolubność chowa pod przykrywką wyuczonych zachowań i zdolności prospołecznych. Dopiero defekty mózgowe w płatach czołowych czasami odsłaniają skrywanego w nas samoluba.
Czujemy się coraz bardziej zaganiani i zestresowani. Mamy coraz mniej czasu dla siebie i dla bliskich. Czasami jesteśmy tak zmęczeni, że marzymy tylko o tym, żeby wszyscy dali nam święty spokój. Szukamy sposobów na odprężenie się i zrelaksowanie. Jedną z nich jest trening autogenny, opracowany i rozpropagowany w latach 30. ubiegłego wieku przez niemieckiego lekarza Johannesa Heinricha Schultza.
Ludzie dotknięci prosopagnozją potrafią z wyrazu twarzy odczytać emocje. Wiedzą, czy jest ona smutna czy wesoła, zła czy zaskoczona. Patrząc na twarz, potrafią określić płeć, a nawet stopień atrakcyjności jej „posiadacza”. Nie pamiętają jednak, czy widzieli ją wcześniej, a kiedy przestaną na nią patrzeć, już nie potrafią jej sobie przypomnieć.
Dzisiejszego mężczyznę powinno charakteryzować siedem cnót: wyrazistość, stabilność, uważność, czułość, zdolność do konfrontacji, zdobywczość i umiejętność dbania o siebie. Mieć w sobie te cnoty, rozwijać je i pielęgnować - to sprawa niełatwa.
Czy zdarzyło ci się kiedyś pomylić bodźce słuchowe ze wzrokowymi? Chyba nigdy. Samo pytanie sprawia zresztą wrażenie niedorzecznego. Podział pomiędzy doznaniami zmysłowymi wydaje się tak naturalny, jak rozróżnienie pomiędzy lewą a prawą stroną. Okazuje się jednak, że doświadczanie jednego zmysłu za pomocą drugiego jest jak najbardziej możliwe. Możemy „widzieć” np. skórą na plecach lub językiem...
Czym byłby świat pozbawiony zapachu? Zapachy pociągają, kuszą, albo przeciwnie - budzą odrazę, wstręt. Nie ma takiego zapachu, który byłby nam obojętny. A jak to się dzieje, że czujemy zapachy?
Ci, którzy wychowali się na katastrofalnych wypowiedziach polskich sportowców, ze zdumieniem odkrywają, że dzisiaj zawodnicy nie dosyć, że swobodnie udzielają wywiadów, to jeszcze potrafią to zrobić w kilku językach. Uważniejsi obserwatorzy dostrzegają też, że byli mistrzowie coraz częściej biorą się za poważne interesy, piszą felietony, robią kariery naukowe, są znawcami win czy podróżnikami.
Kupić czy nie kupić – oto jest pytanie... Gdy stajemy z nim wobec np. wymarzonego laptopa, w naszej głowie uruchamia się swoista waga. Na jej szalkach lądują dwa przeciwstawne uczucia: przyjemne – związane z chęcią kupna produktu i przykre – wynikające z „bólu płacenia”. Naukowcy twierdzą, że są w stanie przewidzieć, które z tych uczuć przeważy. Handlowcy zacierają ręce.