Młode niemieckie nauczycielki, prowadząc swoje pierwsze zajęcia, często są zaszokowane ordynarną atmosferą w klasie. Aluzje seksualne nie należą do rzadkości. Także starsi nauczyciele nie zawsze radzą sobie z takimi zachowaniami. Wielu z nich reaguje rezygnacją lub nawet chorobą na agresywną atmosferę oraz stałe próby przeszkadzania w lekcji.
Autor: Redakcja
W codzienności szkolnej przeciętnego ucznia brakuje mężczyzn. To przejaw szerszej, niebezpiecznej tendencji znikania „panów” z życia dzieci.
Kiedy dziecko jest gotowe, żeby pójść do szkoły? Jakie powinno mieć cechy, aby mogło zostać uznane za dojrzałe do nauki szkolnej? W jaki sposób przygotować dziecko do podjęcia nauki w szkole, a więc jak zapewnić mu „dobry start”, powodzenie i poczucie skuteczności własnego uczenia się? Te pytania dotyczą nie tylko kryteriów dojrzałości szkolnej, ale także roli środowiska, w którym dziecko żyje i rozwija się. Na te i wiele innych kwestii dotyczących dojrzałości szkolnej dziecka psychologowie i pedagodzy poszukują odpowiedzi już od początków minionego stulecia.
Jąkający się uczniowie są często uważani za mało sympatycznych i niezbyt inteligentnych, za leni próbujących pod przykrywką jąkania ukryć własne nieróbstwo. To nieprawdziwe i krzywdzące posądzenia. Inteligencją nie ustępują bowiem swoim płynnie mówiącym kolegom, a jąkanie jest tylko zewnętrznym przejawem poważnych problemów zdrowotnych lub psychicznych.
Dla większości z nas Aleksander Kamiński to autor nieśmiertelnej lektury Kamienie na szaniec. Mało kto jednak wie, że był on wybitnym uczonym, twórcą wielu nowatorskich koncepcji wychowawczych. Przede wszystkim był jednak niezwykłym wychowawcą - z zamiłowania, z wyboru i z powołania.
Nie ma gotowych recept na to, jak się zachowywać wobec ucznia chorującego na cukrzycę. Wszystko zależy od indywidualnych cech ucznia, od samego nauczyciela oraz od doświadczeń szkoły. Każdy uczeń jest wyjątkowy i niepowtarzalny, każdy ma inne doświadczenia rodzinne, zdrowotne i edukacyjne, z którymi radzi sobie w charakterystyczny dla siebie sposób. Postępowanie nauczyciela musi być dostosowane do wieku i sytuacji dziecka. Wtedy dobrze spełni on swoją rolę, a jego podopieczny będzie mógł rozwijać się i dobrze przystosować do życia z cukrzycą.
W każdym miejscu pracy mogą się pojawić konflikty pokoleniowe. W szkole bywa to szczególnie widoczne. Młodzi nauczyciele zarzucają starszym schematyzm, brak nowoczesności, nienadążanie za zmianami i nowymi tendencjami w oświacie. Starzy uważają, że młodzi mają wygórowane oczekiwania, nie potrafią bezinteresownie zaangażować się w swoją pracę. Podkreślają, że przygotowanie zawodowe młodych nauczycieli wyniesione ze studiów jest niewystarczające. Wydaje się, że znalezienie porozumienia czy choćby pewnych elementów kompromisu pomiędzy nimi nie jest możliwe.
Nazwisko Marii Montessori kojarzone jest w historii oświaty i wychowania z „ruchem nowego wychowania”, „pedagogiką wychodzącą od dziecka”, współcześnie zaś z „pedagogiką alternatywną”. Na całym świecie funkcjonują placówki dla dzieci przedszkolnych i szkolnych, pracujące w oparciu o założenia pedagogiki Montessori. Koncepcja wychowania Marii Montessori, pierwszej w dziejach Włoch kobiety-lekarza, jest aktualna i w dzisiejszych czasach. Była pierwszą, która zaczęła traktować dziecko jako podmiot, tworzący swoją własną, niepowtarzalną osobowość. Stąd śmiało można włączyć jej koncepcję w nurt pedagogiki humanistycznej.
Dzieci chore na alergie i astmę powinny być traktowane tak samo jak dzieci zdrowe. Dlatego klasa powinna wiedzieć, że kolega lub koleżanka są chorzy, na czym ich choroba polega, jak się zachować, gdy dojdzie do ataku duszności. Ogromnie ważna jest też ścisła współpraca między nauczycielami (szczególnie wychowawcą) a rodzicami i lekarzem alergologiem przy zapewnieniu dziecku optymalnych i bezpiecznych warunków nauki.
Nauczyciele „pracują sobą”, dlatego są szczególnie narażeni na wypalenie zawodowe. To ryzyko zwiększają problemy z tzw. uczniami trudnymi, budzą one bowiem silne emocje - a te „nieprzepracowane” powodują frustrację, poczucie bezsilności i bezradności. Nauczycielowi mogą pomóc profesjonalne grupy wsparcia.
W sytuacji konfliktu z uczniem, gdy czujesz złość, spróbuj zatrzymać się na chwilę i zastanowić się, czy warto i... czy naprawdę racja jest po twojej stronie. Złościsz się, bo czujesz się bezradny, bezsilny, przegrany? Dobrze jest zdać sobie sprawę, jaki jest prawdziwy powód twej złości. Ktoś mądry powiedział: „znajdź własne przyciski, żebyś wiedział, kiedy są wciskane”.
Co sądzicie o okuliście, który klientowi - bez badania - daje swoje okulary, bo przecież jemu świetnie służą?! To samo myślą uczniowie o nauczycielu, który udziela rad, nie wczuwając się w ich sytuację! Jak zatem mądrze rozmawiać z uczniami o ich problemach?