Samolub pod kontrolą

Wstęp

Nasz mózg jest bardzo egoistyczny. Na świat i innych ludzi patrzy przez pryzmat własnego „ja”. Ale ponieważ jest też bardzo sprytny, to na co dzień swoją samolubność chowa pod przykrywką wyuczonych zachowań i zdolności prospołecznych. Dopiero defekty mózgowe w płatach czołowych czasami odsłaniają skrywanego w nas samoluba.

Phineas Gage był zwykłym brygadzistą przy budowie linii kolejowej w Nowej Anglii, ale stał się sławny już za życia i ponad sto lat po swojej śmierci. W 1848 roku podczas robót z wykorzystaniem dynamitu doznał urazu głowy. Stalowy pręt o długości 1 metra i szerokości 3 centymetrów przebił mu od dołu lewy policzek i wyleciał przez mózgoczaszkę. Dziś już wiemy, że w efekcie zostały uszkodzone głównie przednie obszary płatów czołowych (w tym obszary przypodstawne i brzuszno-przyśrodkowe). Bezpośrednio po wypadku Gage nie stracił przytomności i z wielką dziurą w głowie prowadził konwersację z lekarzem. Badania kontrolne nie wykazały u niego żadnych zaburzeń świadomości, pamięci, czy myślenia. A jednak coś się zmieniło. Przedtem uprzejmy wobec innych ludzi i ceniony przez pracodawcę, po wypadku Gage zaczął przejawiać zachowania antyspołeczne. Był egoistyczny, agresywny, nie potrafił kontrolować swojego życia. Znajomi Gage’a mówili, że stał się on zupełnie innym człowiekiem. W efekcie został zwolniony z pracy. Po różnych niepowodzeniach życiowych wylądował w cyrku i stał się atrakcją wśród innych osobliwości natury. Jego przypadek był niezrozumiały w tamtych czasach, ponieważ mało kto przypisywał niewielkiemu kawałkowi tkanki nerwowej z okolic czołowych tak wyrafinowane własności gatunku ludzkiego, jak osobowość z poczuciem samokontroli, zdolność podejmowania świadomych decyzji, czy umiejętność funkcjonowania społecznego.
Historia Gage’a na tym się nie kończy. Pięć lat po śmierci jego głowa została oddzielona od reszty ciała i wraz z prętem umieszczona w bostońskim Warren Medical Muzeum. Sam Gage nie rozstawał się z tym prętem, więc nic dziwnego, że pozostał nawet przy jego zwłokach. W latach 90. XX wieku neurolog Hanna Damasio z Uniwersytetu Iowa wraz ze współpracownikami wykonała trójwymiarową rekonstrukcję uszkodzenia mózgu Gage’a (zob. rysunek, adaptacja własna). Dokonana symulacja na podstawie śladów uszkodzenia w zachowanej czaszce potwierdziła XIX-wieczne opisy jego stanu powypadkowego. Przy okazji przypadek Gage’a stał się punktem wyjściowym, a nawet modelowym, w analizie roli płatów czołowych, szczególnie obszarów podstawno-przyśrodkowych, na nasze zachowania społeczne.
Przypadek Gage’a nie jest wyjątkowy. We współczesnej neuropsychologii podobny profil uszkodzeń jest podstawą zespołu Phineasa Gage’a lub inaczej zespołu orbitalnego. Wśród objawów specyficznych takiego zespołu wymienia się: zaburzenie samokontroli w zachowaniach społecznych, impulsywność i silny egocentryzm. W badaniach testowych pacjenci z zespołem orbitalnym często nie potrafią powstrzymać rozpoczętego zachowania. Ich nieadekwatne zachowania społeczne określa się jako nabytą socjopatię.

Egocentryczny mózg


Opisany przypadek Phineasa Gage’a oraz współczesne jego odpowiedniki znalazły naukowe wyjaśnienie w odrębnych koncepcjach (np. słynna już hipoteza markera somatycznego, autorstwa Antonio Damasio i współpracowników – zobacz słownik). Nadal tajemnicze jest jednak to, że po uszkodzeniach podstawno-przyśrodkowych obszarów płatów czołowych pojawia się silne zachowanie egocentryczne. Jak można to wyjaśnić? Czy Phineas Gage po wypadku stał się samolubem, chociaż wcześniej nim nie był? Czy też był już samolubem, tak jak każdy z nas, tyle że uszkodzenie w płatach czołowych wyzwoliło egoizm, który w normalnych warunkach jest hamowany przez wyuczone strategie prospołeczne? Myślę, że drugie pytanie jest bardziej trafne, a pozytywna odpowiedź na nie może niektórym wydać się prowokacyjna...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI