Dobre i złe strony etykietek

Wstęp

Etykietowanie może być niebezpieczne i szkodliwe, ale może także być bardzo pożytecznym narzędziem kształtowania właściwych zachowań dziecka i budowania jego wysokiej samooceny. Warto starać się o to, żeby nasi podopieczni rośli w przekonaniu, że są ludźmi pracowitymi, grzecznymi, mądrymi i aby automatycznie postępowali tak, by ten wizerunek potwierdzać. Znając i rozumiejąc mechanizm etykietowania, łatwo możemy się do tego przyczynić.

Ośmioletnia Ania, uczennica drugiej klasy, nie odrobiła zadanej pracy domowej. Na lekcji nauczycielka odkryła to, gdy oglądała zeszyty ćwiczeń uczniów. Chcąc zmotywować uczennicę do zmiany zachowania, powiedziała z dezaprobatą: „Aniu, jesteś leniuszkiem”. Dziewczynce jednak dalej zdarzało się nie odrabiać pracy domowej, więc nauczycielka poprosiła jej mamę o rozmowę. Po powrocie do domu mama kilka razy pytała córkę, dlaczego nie odrabia prac domowych. Wreszcie usłyszała odpowiedź wyraźnie zawstydzonego dziecka: „Bo ja jestem leniuszkiem!”. Jak matka powinna się zachować: zaprzeczyć czy może raczej potwierdzić tę negatywną opinię? Ponieważ nie wiedziała, jak zareagować, nie powiedziała nic.
Dziewięcioletni Krzyś uderzył na przerwie kolegę. Zazwyczaj był spokojnym chłopcem i nie reagował agresywnie na żadne zaczepki, jednak tym razem kolega zabrał mu ulubiony długopis. Nowy nauczyciel, który widział jedynie reakcję Krzysia, nazwał go łobuzem i ukarał uwagą. Od tej pory Krzyś coraz częściej zachowywał się agresywnie: bił się z byle powodu z kolegami, czasami sam zaczepiał inne dzieci. Problem narastał z miesiąca na miesiąc. Na szczęście mama Krzysia skorzystała z pomocy psychologa. Na jednej z kolejnych sesji chłopiec zdradził pani psycholog przekonanie, jakie miał na swój temat: „Jestem takim łobuzem, co bije inne dzieci!”.

Siła etykietowania


Co właściwie wydarzyło się w opisanych sytuacjach? Dlaczego Ania i Krzyś zamiast poprawić swoje zachowanie, dalej postępowali niewłaściwie? W obu przypadkach doszło do tak zwanego etykietowania. Mechanizm tego zjawiska jest bardzo prosty: słysząc określoną opinię na swój temat, człowiek zaczyna nieświadomie postrzegać siebie zgodnie z nią i postępuje w sposób, który do niej pasuje. Dotyczy to zarówno etykiet negatywnych („Jesteś brudasem, leniem” itp.), jak i pozytywnych („Jesteś grzeczny, mądry” itd.). Otrzymuję np. etykietę „Jesteś altruistą” – i zaczynam postrzegać siebie jako altruistę, zachowuję się odtąd zgodnie z tym wizerunkiem (czyli np. zaczynam częściej pomagać innym ludziom). Etykietowanie jest bardzo powszechne i działa zarówno na dorosłych, jak i (szczególnie silnie) na dzieci.
Na szczęście w opisanych przypadkach Ani oraz Krzysia rodzice i nauczyciele w porę uzyskali poradę psychologiczną, która pozwoliła na zniwelowanie negatywnych skutków etykietek „leniuszka” i „łobuza”. Często jednak bywa tak, że my (lub nasze pociechy) przez długie lata żyjemy z określonymi negatywnymi etykietami i postępujemy zgodnie z nimi, w ogóle nie zdając sobie z tego sprawy.
Brzmi to dość fantastycznie, pon...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI