W walce między młodością i starością najbardziej oberwała dojrzałość. Usunięto ją nawet z języka, zastępując pierwszą, drugą i trzecią młodością. A jednak przetrwała lata niełaski i właśnie wychodzi z ukrycia. Niełatwo ją rozpoznać, bo przez ostatnie dziesięciolecia bardzo się zmieniła. Dojrzałość nie jest już nudną i rozgoryczoną stagnacją, ale dynamiczną zdolnością do podążania za przemianami i wyzwaniami świata oraz własnymi pragnieniami i marzeniami... Kto dziś jest dojrzały, a kto tylko takim się wydaje?