By pozbyć się negatywnych myśli, którymi niepotrzebnie zaprzątamy sobie głowę trzeba przestać wreszcie je tłumić i spróbować bliżej się z nimi zapoznać. Szybko zorientujesz się, że nie są ci do niczego potrzebne i wcale nie musisz być ich niewolnikiem.
Dział: Ja i mój rozwój
Tuż przed świętami wpadamy zazwyczaj w zakupowe szaleństwo. Znosimy do domu w ilościach hurtowych siaty, torby i torebki wypełnione dobrem wszelakim. Czy jesteśmy pewni, że we wszystkich siatach mamy to, co chcieliśmy kupić? A może znajduje się w nich tylko to, co „wcisnęli” nam sprytni specjaliści od marketingu?
Niezliczone są żarty na temat tych, którzy „chcieliby, a boją się”. Tymczasem nie jest to tylko godna politowania słabość ludzka, którą jednym ruchem można zastąpić stanowczością.
Stale za nim gonimy, ale wciąż czujemy, że nam go brakuje. Warto jednak niestrudzenie o nie zabiegać, ponieważ poczucie szczęścia sprawia, że lepiej pracujemy, łatwiej nawiązujemy relacje, jesteśmy zdrowsi i bardziej twórczy. O tym, jak w trwały sposób można zwiększyć poziom szczęścia - pisze SONJA LYUBOMIRSKY, psycholog od wielu lat zgłębiająca jego tajemnice.
Gdy mamy zły dzień staramy się poprawić sobie nastrój np. ulubionym deserem albo spotkaniem z przyjaciółmi. Badania dr Kathrine Nelson wykazały, że takie sposoby wcale nie są skuteczne, natomiast poprawić nam nastrój może zrobienie komuś dobrego uczynku.
Ludzie odnoszący sukcesy mają jedną cechę wspólną: tam gdzie większość widzi bariery nie do przeskoczenia, oni widzą wyzwania.
Jak osoby, które ze smakiem jedzą mięso, radzą sobie z tym, że jednocześnie czują sympatię wobec spotykanych żyjących zwierząt?
Co zrobić, żeby ludzie nie klasyfikowali Cię przy pierwszym spotkaniu według powszechnie funkcjonujących stereotypów? Klucz tkwi w uśmiechu. Ale w jakim?
Bierzemy je serio lub z przymrużeniem oka. Odkładamy na później, potem naprędce nadrabiamy. Szukamy głębi, czasem dryfując na powierzchni. Ostrożnie smakujemy lub rwiemy pełnymi garściami. Choć się skończy. Aż się skończy. Bo się skończy. Marząc o pięknej puencie - żyjemy.
Wśród nas jest wielu skrzywdzonych. Dwa słowa mogą ulżyć w ich w cierpieniu, pomóc zamknąć ciemny rozdział życia. Dwa słowa: wybaczam ci. Długa wiedzie czasem do nich droga. Ale warto ją przejść. Wybaczyć, by i nam wybaczono.
Komu można zaufać? Dlaczego biznesmeni chcą spojrzeć sobie w oczy, zanim podpiszą kontrakt? Jak działa handel diamentami w Nowym Jorku? Dlaczego tak łatwo oszukać w miłości? Po czym taksówkarze oceniają wiarygodność pasażera? O znaczeniu zaufania i kosztach nieufności mówi profesor PIOTR SZTOMPKA.