Przywiązanie do rozumu nie do końca jest rozumne. Usilne obstawanie przy rozstrzygnięciach rozumowych w każdej sytuacji naukowcy porównują do nałogu. Bo zdarza się, że lepiej zdać się na intuicję - lub to, co niektórzy nazywają łutem szczęścia.
Przywiązanie do rozumu nie do końca jest rozumne. Usilne obstawanie przy rozstrzygnięciach rozumowych w każdej sytuacji naukowcy porównują do nałogu. Bo zdarza się, że lepiej zdać się na intuicję - lub to, co niektórzy nazywają łutem szczęścia.
Jestem przekonany, że problem przyszłości dialogu i przyszłości świata tkwi w wolności. Św. Benedykt widział ten problem wyraźnie. W swojej „Regule” pisał: „Skoro chcesz...”. Czy zatem będziemy chcieli ponieść trud przemiany i być nieobojętnymi na los innych? Czy będziemy chcieli iść drogą dialogu, miłości i pokoju? Możemy też wybrać drogę konfrontacji i wzajemnych oskarżeń, która prowadzi do agresji i nienawiści. Wybór należy do każdego z nas - pisze Jan Bereza OSB.
Wydarzenia Sierpnia ’80 były, jak napisał Ryszard Kapuściński, świętem podniesionych głów i wyprostowanych rąk, czyli czasem odzyskania dumy społecznej, narodowej i własnej podmiotowości. Pojawiła się więź międzyludzka. Podobnie było w dniach choroby i śmierci Jana Pawła II. Jaki mechanizm zadziałał i dlaczego teraz tego nie doświadczamy? Mówi się, że solidarność między ludźmi umarła. Czy takie zdarzenia mogą przeminąć bez śladu? Co się stało z tamtą solidarnością?
Imię może być narzędziem wywierania wpływu. Jeśli ktoś wymienia nasze imię i pamięta je, jesteśmy bardziej skłonni spełnić jego prośbę. Czasem jednak zwracanie się po imieniu może być odbierane jako nieuprawnione skracanie dystansu i wzbudzać nasz opór.
Kontakty przez Internet mogą być szczególnie ważne dla osób, które w rzeczywistym świecie mają nie najlepsze relacje z ludźmi.
W sieci możliwe jest to, co wydaje się nie do pogodzenia: intymna bliskość i związek na odległość. Tu ludzie zwierzają się sobie z największych sekretów. Tu, ukrywając czasem swoją tożsamość, mogą być naprawdę sobą. Tu można pokochać kogoś, kogo się nigdy nie widziało, a nawet uprawiać seks.
Etycy cnót przywołują jako świeckich świętych między innymi Gandhiego, Martina Luthera Kinga, Matkę Teresę z Kalkuty, Alberta Sweitzera. Ich postawy moralne przekonują do podejmowania wyzwań moralnych bardziej niż uniwersalne moralne zasady.
Nie tylko treść czyichś słów decyduje o tym, jak je zrozumiemy. Ważne są też płynność, melodyka i dynamika wypowiedzi, głębokość i barwa głosu osoby mówiącej, używane przez nią wykrzykniki i przerywniki. Tworzą one układ impulsów nerwowych i docierają do mózgu. Tu powstają interpretacje zarejestrowanych sygnałów.
Jeżeli mężczyzna się boi, to okazuje złość. Jeżeli czuje się bezradny lub wzruszony, to też okazuje złość. Wydaje mu się bowiem, że złość pasuje do obrazu mężczyzny.
Wytwory współczesnej cywilizacji to namacalny efekt aktywności pokoleń naukowców, artystów, myślicieli. Twórców otaczających nas rzeczy i idei. Czy zatem jakikolwiek sens ma mówienie o „twórczości bez dzieł”?
Mądrość nie polega na sprycie, ale na umiejętności obstawania przy prawdach oczywistych. Ten przetrwa, kto wybrał świadczenie prawdom oczywistym. Kto wybrał chwilową iluzję, by na niej zarobić, ten przeminie wraz z iluzją. ks. Józef Stanisław Tischner Prof. dr hab. Edward Nęcka pracuje w Instytucie Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego i Szkole Wyższej Psychologii Społecznej. Zajmuje się psychologią twórczości, inteligencji i procesów poznawczych. Napisał m.in. „Trening twórczości”, „Psychologię twórczości” i „Inteligencję”.
Nobla z ekonomii otrzymali uczeni zajmujący się teorią gier. Pozwala ona modelować zachowania w sposób precyzyjny i elegancki, co w nauce też ma znaczenie.