Szkolny geniusz potrzebuje pomocy tak samo, jak najsłabszy uczeń. Tak samo, ale nie takiej samej! Co zrobić, by nie zaprzepaścić jego zdolności i aktywności? Wbrew pozorom, uczyć wybitnie uzdolnione dziecko nie jest ani prosto, ani łatwo. Jak zatem uniknąć błędów?
Dział: Wstęp
Dlaczego polska szkoła jest tak mało twórcza? Najczęściej winą obarcza się zrutynizowanych nauczycieli. A warto zdać sobie sprawę, że również uczniowie występują przeciwko twórczości. Obawiają się wszystkiego, co nowe i wymagające od nich wysiłku i zaangażowania. Wolą schematyczne nauczanie. Nawet prymusi rezygnują z kreatywnych zadań, bo... wolą sztywną wiedzę od chaosu i niepewności twórczych poszukiwań.
W społeczeństwie, w którym dominuje kultura nieufności, szkoła nie może być oazą zaufania. Dlatego w Polsce nauczyciele nie ufają uczniom i rodzicom, a ci ten brak zaufania odwzajemniają. Na tym podłożu rodzą się: nauczycielska pokusa ciągłego kontrolowania, karania i wymuszania posłuszeństwa oraz uczniowskie uniki, oszukiwanie i agresja.
Ci, którzy chcą się łudzić, że szkoła wygląda tak, jak ją pokazują na uroczystych akademiach i festynach dla rodziców, niech lepiej nie czytają tego tekstu! Odsłania on bowiem kulisy prawdziwego szkolnego życia, pokazuje, co naprawdę czują uczniowie i ich nauczyciele, dlaczego tak wiele zła dzieje się w murach szkoły.
Istnieją skuteczne strategie radzenia sobie ze stresem. Warto je poznać - nie tylko dla siebie. Znając je, możemy również pomagać swoim uczniom w opanowaniu stresu szkolnego! Stres może motywować i dawać niepowtarzalną szansę na to, by dziecko nauczyło się radzić sobie z trudnymi sytuacjami i zadaniami.
Prezentujemy scenariusz dwugodzinnych zajęć dla uczniów na wszystkich poziomach nauczania, których celem jest rozwijanie poczucia własnej wartości. Ćwiczenia można przeprowadzić z uczniami młodszymi i starszymi, oczywiście z uwzględnieniem prawidłowości rozwojowych dzieci i młodzieży.
Jestem wychowawczynią drugiej klasy gimnazjum. Byłam ze swoimi uczniami na wycieczce. Wróciłam okropnie zmęczona i niewyspana. Podczas zwiedzania i zajęć odbywających się w ciągu dnia, uczniowie zachowywali się jak należy, nie było większych problemów. Jednak w nocy nie miałam chwili spokoju. Mimo wcześniejszych ustaleń, że nie mogą opuszczać swoich pokojów po 22.00, bez przerwy przyłapywałam chłopców w pokojach dziewczynek, albo na odwrót. Gdy wychodziłam z jednego pokoju, okazywało się, że w czasie mojej interwencji pozostali uczniowie przemieszczali się z jednego pokoju do drugiego - i znowu w innym pokoju było głośno. Czy jest jakiś sposób, żeby uczniowie podczas wycieczki dali się przespać nauczycielowi?
"Wyposażenie" nauczyciela w autorytet odbywa się zawsze przy współudziale ucznia - w interakcji, na podstawie osobistych doświadczeń wyniesionych z kontaktów z nim. Tymczasem sporo nauczycieli ciągle jeszcze żyje złudzeniami, że autorytet jest "wpisany" w ich rolę społeczną automatycznie, że godności autorytetu nie musi się zdobywać wartościami osobowymi. A niektórzy nawet uważają, że są/powinni być autorytetami dla wszystkich i w każdej dziedzinie.
W myśl uregulowań prawnych MEN, uczeń ma zapewnioną pomoc psychologiczną w szkole lub w poradni psychologiczno-pedagogicznej. Jednak w sytuacjach trudnych lub kryzysowych uczniowie rzadko z własnej woli zwracają się o wsparcie do psychologa szkolnego. Wolą szukać pomocy u swoich rodziców lub rówieśników.
Polska młodzież, jak podają liczne sondaże, nie interesuje się polityką. Patrząc na arenę polityczną, chciałoby się powiedzieć, że to zdrowa postawa. Kryje się jednak za nią także niechęć do udziału w wyborach. A przecież to wybory parlamentarne decydują, kto przez kilka lat będzie się zajmował państwem. Co zrobić, by młode pokolenie wzięło odpowiedzialność za nasz kraj?
Większość z nas boi się pokazać swoje prawdziwe "ja". Codziennie dokonujemy wyboru: co, komu i kiedy ujawnić o sobie. Skrywamy się za maski. A otwartość jest warunkiem dobrych relacji z otoczeniem oraz poznania siebie. Człowiek zamknięty w sobie nie ma szans skorzystać z uwag, które korygowałyby jego niewłaściwe zachowania. Nie ma szans, aby zrozumieć siebie i innych.
Moja metoda pozwala kształcić u małych dzieci umiejętność czytania z pełnym zrozumieniem. Naukę czytania zaczynamy od wyrazu, a nie od jego elementów. Ważne jest jednak, żeby nie był to wyraz przypadkowy. Takim właśnie wyrazem jest imię dziecka. Bo imię jest symbolem tożsamości. Gdy dziecko zobaczy napisane swoje imię, to utożsamia się z tym napisem: To jestem ja. I dlatego z takim zaangażowaniem chce poznać zapisane słowo - mówi dr Irena Majchrzak.