Każdy potrzebuje akceptacji i uwagi innych ludzi, a czasem bezwarunkowego wsparcia. Uczeń nie jest wyjątkiem. Jednak niektórzy nauczyciele czasem nieświadomie, a czasem – niestety – z premedytacją, odmawiają pomocy lub udzielają jej połowicznie. Jeszcze gorzej się dzieje, gdy potrzeby ucznia w ogóle nie są dostrzegane. Wtedy pojawia się zjawisko, które analiza transakcyjna określa jako pasywność.
Dział: Wstęp
Są takie stany depresyjne, które szybko mijają, oraz takie, które mogą doprowadzić do pełnej izolacji, przerwania kariery szkolnej, a nawet do samobójczej śmierci. Jak je rozróżnić u młodzieży, by pomóc, zanim będzie za późno? Agnieszka Gmitrowicz pokazuje, co może zrobić nauczyciel w szkole – na które "znaki ostrzegawcze" powinien zwrócić szczególną uwagę, w jaki sposób ma reagować i jakich zasad przestrzegać w kontakcie z depresyjnym uczniem.
Dojrzałość szkolną dzieci trzeba badać - co do tego nie ma wątpliwości. Takie badania chronią przede wszystkim samych kandydatów na uczniów przed niepotrzebnym stresem, spowodowanym brakiem pewnych umiejętności czy niedostateczną dojrzałością społeczną. Nie wolno jednak przeprowadzać ich tak, jak to zrobiły panie w jednej z warszawskich poradni psychologicznych.
Czytanie leży u podstaw każdego rodzaju uczenia się. Wiele dzieci męczy się w szkole, ponieważ nie umie dobrze czytać. Potwierdzają to badania, które pokazują, że jeśli uczniowie nie opanują umiejętności czytania przed końcem trzeciej klasy, ich szanse na szkolne sukcesy stają się znacząco mniejsze. W 1994 roku wg Narodowej Oceny Postępu w Edukacji 40 proc. amerykańskich czwartoklasistów nie zdołało osiągnąć podstawowego poziomu umiejętności czytania, a 70 proc. dzieci nie czytało biegle.
Coraz więcej dzieci i młodzieży cierpi z powodu depresji. Choroba ta negatywnie wpływa na jakość ich życia, stosunki z rówieśnikami, naukę szkolną i kontakty z rodziną. Dlatego tak ważne jest, aby osoby z ich najbliższego otoczenia były wyczulone na objawy mogące sugerować depresję. Im wcześniej zacznie się ją leczyć, tym szybciej dziecko może wrócić do normalnego życia.
Nie ma gotowych recept na to, jak się zachowywać wobec ucznia chorującego na cukrzycę. Wszystko zależy od indywidualnych cech ucznia, od samego nauczyciela oraz od doświadczeń szkoły. Każdy uczeń jest wyjątkowy i niepowtarzalny, każdy ma inne doświadczenia rodzinne, zdrowotne i edukacyjne, z którymi radzi sobie w charakterystyczny dla siebie sposób. Postępowanie nauczyciela musi być dostosowane do wieku i sytuacji dziecka. Wtedy dobrze spełni on swoją rolę, a jego podopieczny będzie mógł rozwijać się i dobrze przystosować do życia z cukrzycą.
W każdym miejscu pracy mogą się pojawić konflikty pokoleniowe. W szkole bywa to szczególnie widoczne. Młodzi nauczyciele zarzucają starszym schematyzm, brak nowoczesności, nienadążanie za zmianami i nowymi tendencjami w oświacie. Starzy uważają, że młodzi mają wygórowane oczekiwania, nie potrafią bezinteresownie zaangażować się w swoją pracę. Podkreślają, że przygotowanie zawodowe młodych nauczycieli wyniesione ze studiów jest niewystarczające. Wydaje się, że znalezienie porozumienia czy choćby pewnych elementów kompromisu pomiędzy nimi nie jest możliwe.
Nazwisko Marii Montessori kojarzone jest w historii oświaty i wychowania z „ruchem nowego wychowania”, „pedagogiką wychodzącą od dziecka”, współcześnie zaś z „pedagogiką alternatywną”. Na całym świecie funkcjonują placówki dla dzieci przedszkolnych i szkolnych, pracujące w oparciu o założenia pedagogiki Montessori. Koncepcja wychowania Marii Montessori, pierwszej w dziejach Włoch kobiety-lekarza, jest aktualna i w dzisiejszych czasach. Była pierwszą, która zaczęła traktować dziecko jako podmiot, tworzący swoją własną, niepowtarzalną osobowość. Stąd śmiało można włączyć jej koncepcję w nurt pedagogiki humanistycznej.
Dzieci chore na alergie i astmę powinny być traktowane tak samo jak dzieci zdrowe. Dlatego klasa powinna wiedzieć, że kolega lub koleżanka są chorzy, na czym ich choroba polega, jak się zachować, gdy dojdzie do ataku duszności. Ogromnie ważna jest też ścisła współpraca między nauczycielami (szczególnie wychowawcą) a rodzicami i lekarzem alergologiem przy zapewnieniu dziecku optymalnych i bezpiecznych warunków nauki.
Nauczyciele „pracują sobą”, dlatego są szczególnie narażeni na wypalenie zawodowe. To ryzyko zwiększają problemy z tzw. uczniami trudnymi, budzą one bowiem silne emocje - a te „nieprzepracowane” powodują frustrację, poczucie bezsilności i bezradności. Nauczycielowi mogą pomóc profesjonalne grupy wsparcia.
W sytuacji konfliktu z uczniem, gdy czujesz złość, spróbuj zatrzymać się na chwilę i zastanowić się, czy warto i... czy naprawdę racja jest po twojej stronie. Złościsz się, bo czujesz się bezradny, bezsilny, przegrany? Dobrze jest zdać sobie sprawę, jaki jest prawdziwy powód twej złości. Ktoś mądry powiedział: „znajdź własne przyciski, żebyś wiedział, kiedy są wciskane”.
Co sądzicie o okuliście, który klientowi - bez badania - daje swoje okulary, bo przecież jemu świetnie służą?! To samo myślą uczniowie o nauczycielu, który udziela rad, nie wczuwając się w ich sytuację! Jak zatem mądrze rozmawiać z uczniami o ich problemach?