Jestem nauczycielką nauczania zintegrowanego. Obecnie prowadzę pierwszą klasę. Ostatnio na zajęciach jeden z chłopców rozpłakał się nagle. Podeszłam do niego, zapytałam, co się stało. Michaś nie mógł się uspokoić. Po dłuższej chwili w spazmach wykrzyczał, że jego rodzice się rozwodzą. Przytuliłam go, przerwałam zajęcia, wytłumaczyłam dzieciom, dlaczego Michaś płacze. Koledzy chłopca bardzo ładnie się zachowali: pocieszali go, okazali mu dużo współczucia. Po lekcjach rozmawiałam z mamą chłopca, powiedziałam, jak syn przeżywa rozwód rodziców. Wydaje mi się, że zrobiłam wszystko, co mogłam. Zastanawiam się jednak, czy w sytuacji, gdy nauczyciel wie, że w domu dziecka nie dzieje się najlepiej, może mu jakoś pomóc? Jak je wesprzeć? Jak rozmawiać z rodzicami dziecka?
Czytaj więcej