Dlaczego niektórzy z nas są na sto procent pewni, że spotkali w swym życiu istoty pozaziemskie? Odpowiedź może być następująca: ta pewność to efekt naszej zdolności do wytworzenia wspomnienia o zdarzeniach, które nigdy nie miały miejsca.
Dlaczego niektórzy z nas są na sto procent pewni, że spotkali w swym życiu istoty pozaziemskie? Odpowiedź może być następująca: ta pewność to efekt naszej zdolności do wytworzenia wspomnienia o zdarzeniach, które nigdy nie miały miejsca.
Na krótko przed drugą wojną światową Stanisław Ignacy Witkiewicz opublikował fragmenty swej rozprawki Niemyte dusze - rodzaj studium społeczno-obyczajowego, zwanego niekiedy „pamfletem na rodaków”. Utwór ten, wydany w całości dopiero wiele lat po śmierci Witkacego, w dużej części odwołuje się do poglądów Ernsta Kretschmera na temat charakteru człowieka.
Oto mamy przewidzieć, kto skłonny jest popełnić zbrodnię w przyszłości. A kiedy zbrodnia się dokona, trzeba naszkicować profil sprawcy. I rozpoznać, czy świadek mówi prawdę. Kiedy zbrodniarz zostaje ujęty, sąd oczekuje opinii, czy był on poczytalny. I jeszcze kwestia: jak naprawić złoczyńcę, by nie grzeszył więcej? Takie są zadania psychologii na usługach prawa.
W jednej rodzinie językiem miłości jest przyniesienie śniadania do łóżka, a w drugiej to, że śpimy do dwunastej. Jeśli ona nie zrobiła mi śniadania - tak jak matka robiła zawsze ojcu - czy to znaczy, że ona mnie nie kocha? Młodzi małżonkowie muszą wspólnie „wyrozmawiać” porozumienie co do tego, jak się ta ich miłość wyraża - dowodzi Bogdan de Barbaro.
Mężczyzna uganiający się za spódniczkami, nawet gdy jest mężem i ojcem, nie budzi w Polsce jakichś szczególnych emocji. Ale jeśli to kobieta podrywa mężczyzn, naraża się na potępienie. Szczególnie gdy obiektem jej zalotów są mężczyźni żonaci. Jakie są źródła tej swoistej niesprawiedliwości?
Pojawił się nowy ląd. Tym, którzy wciąż szukają miejsca dla siebie, wydaje się on wręcz rajem. Ten ląd - wirtualny świat - liczy już miliony obywateli. Codziennie, dzięki Sieci, miliony usiłują zasmakować tam drugiego, szczęśliwszego życia. Tworzą swoje nowe tożsamości, uprawiają seks, walczą o władzę bądź wielkie pieniądze. „Cyberianie” często są przekonani, że wikłając się w nowe sytuacje i relacje, uciekają od prawdziwego życia i jego problemów. Czy rzeczywiście w cyfrowym świecie kochamy i cierpimy inaczej niż w domach z betonu?
Lękliwemu lwu trening behawioralny uratował życie. Samice zagryzłyby go, gdyby opiekunowie nie nauczyli dzikiego kota... naturalnych zachowań. O przydatności psychologii w opiece nad zwierzętami można było przekonać się naocznie latem w Kerteminde.
Warto badać przyjaźń, aby zrozumieć świat naszych dzieci, dowiedzieć się co czują i jak myślą o otaczającym je świecie. Poprzez przyjaźń uczą się współpracować, ale również ustalać hierarchię władzy, kształtują umiejętności rozwiązywania sporów, ale także zdobywania przewagi.
Wyobraź sobie, że rozmawiasz z przyszłym pracodawcą lub zabierasz głos na zebraniu wśród nieznajomych. Stres w takich sytuacjach często plącze język i utrudnia wyrażenie myśli. Dobrą radą wydaje się jednak rozpoczęcie wystąpienia od poinformowania odbiorców o swoim zdenerwowaniu i trudnościach z jego przezwyciężeniem. Jak dowodzą najnowsze badania psychologów, lepiej odbieramy niedoskonałości innych, jeśli występujący nas o nich uprzedzi - dowodzi Michał Parzuchowski.
Czy pies może być optymistą, a kot mieć skłonności do depresji? Psychologowie zwierząt nie mają wątpliwości: zwierzęta posiadają osobowość, a różnice osobowościowe między nimi można precyzyjnie zmierzyć.
Pamiętacie bohaterów filmu „Matrix”? Obserwowali wykreowane na ich użytek fikcyjne światy, podczas gdy ich ciała, unieruchomione, pozostawały zupełnie gdzie indziej. Poddawali się halucynacji, że to, czego doświadczają, dzieje się naprawdę. Prawie tak samo jest, gdy śnimy. Po co nam senne klipy? I w jaki sposób one powstają?
„Wiem, kim jestem. Nikt nie zna mnie tak dobrze, jak ja siebie.” Na pewno? Z wielu powodów słabo znamy siebie samych, a niewiele powodów przemawia za tym, by poznać siebie lepiej. Oszukujemy się na miarę potrzeb i w miarę możliwości. Sami chętnie usypiamy rozum, ulegając demonom nieracjonalności... Dlaczego wpadamy w pułapkę złudzeń? Czy fałszywe przekonania mogą nas przed czymś chronić?