O konieczności uchwalenia ustawy regulującej rynek usług psychologicznych, mówiono lat przynajmniej kilkanaście. Opracowana, przegłosowana przez Sejm, trafiła na cztery lata do „zamrażarki”. Teoretycznie jeszcze obowiązuje, ale wszystko wskazuje na to, że jej żywot nie będzie już długi. Ma ją zastąpić nowe, inne prawo, jak wszystko wskazuje - bardziej liberalne. Takie, które pozwoli uzdrawiać dusze nie tylko dyplomowanym psychologom.
Dział: Wstęp
Czy można obyć się bez seksu? Czym to grozi? Kiedy się udaje? Jakie życie toczy się w białych małżeństwach? - na te m.in. pytania odpowiada Wiesław Sokoluk.
Miliony ludzi szukają w sieci miłości. Każdego dnia starają się przez Internet znaleźć sobie kogoś - na randkę lub na życie. Wydaje się, że wystarczy wejść na odpowiednią stronę. Lecz czy można wierzyć zamieszczonym tam anonsom? Czy randki internetowe często kończą się sukcesem?
Mamy jeden mózg, ale w nim dwie półkule. Na co dzień - robiąc różne rzeczy - nie zastanawiamy się, która z nich pracuje. Zazwyczaj współdziałają, połączone ze sobą. A co by było, gdyby je rozciąć? Czy stalibyśmy się dwiema osobami? W której półkuli mieści się nasze „ja”?
Nie lubimy się bać, boimy się przeżywać lęk. Nic dziwnego. Lęk potrafi się wyrwać spod naszej kontroli, obezwładnić, odebrać możliwość racjonalnego myślenia. Może nawet fizycznie boleć. Ale pewien poziom lęku jest do życia konieczny. Konieczny, byśmy istnieli - wyjaśnia Jakub Kołodziej.
Myśl, że umrzemy, wywołuje w nas różne, często paradoksalne, reakcje. Rośnie poczucie dumy narodowej. Pojawia się niechęć do obcych, do sztuki abstrakcyjnej i do własnej seksualności. Mężczyźni przestają reagować na wdzięki kobiet, a zarazem pragną mieć więcej dzieci. Tylko z kim?
W maju ubiegłego roku Centrum Badania Opinii Społecznej zadało Polakom takie oto pytanie: „Co, Pana/Pani zdaniem jest najbardziej potrzebne, aby życie było udane?”. Na pierwszym miejscu Polacy wymienili zdrowie (51 proc.), na drugim pieniądze (dobrobyt - 46 proc.), na trzecim zaś rodzinę (34 proc.). Na dalszych miejscach były: praca, miłość, pozytywne relacje z innymi ludźmi oraz szczęście. Te badania w jakimś stopniu odzwierciedlają Państwa pragnienia: „Moje życie będzie udane, jeśli będę zdrowy, będę miał pieniądze, pracę, oparcie w rodzinie” itd. Pytanie tylko, jak to zrobić? W jubileuszowym roku 10-lecia „Charakterów” zadaliśmy sobie pytania: na ile owe pragnienia pomogliśmy Państwu zrealizować i na ile jeszcze możemy? Czy możemy jeszcze jakoś Państwu w realizacji tego „udanego życia” pomóc?
To między innymi badania Henrego Goddarda stały się podstawą do przyjęcia w Stanach Zjednoczonych aktów prawnych, na mocy których w XX wieku planowano wysterylizować kilkadziesiąt tysięcy osób niepełnosprawnych umysłowo. Najbardziej zagorzali krytycy Goddarda twierdzą, że to za jego sprawą do nauki o człowieku wdarły się rasizm i dyskryminacja.
Rodzice nigdy nie są przygotowani na to, że ich dzieci wkroczą w dorosłość i seksualność. Swoimi zachowaniami zwykle tylko psują relacje z dorastającymi pociechami - opowiada Wiesław Sokoluk.
Jak reklama działa poza naszą świadomością? Czy można skłonić mężczyznę, aby zaczął kupować podpaski? Czy naprawdę potrafimy odróżnić od siebie colę od pepsi? Jakie potrzeby tak naprawdę zaspokaja telefon komórkowy? O reklamie mówi dr hab. Dominika Maison. Dominika Maison jest psychologiem. Pracuje na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Prowadzi badania nad oddziaływaniem reklamy. Współpracuje z różnymi firmami, zajmując się badaniem wizerunku marki. Napisała m.in.: „Utajone postawy konsumenckie. Analiza możliwości wykorzystania metody IAT” oraz „Zogniskowane wywiady grupowe. Jakościowa metoda badań marketingowych”. Jest redaktorem i współautorem książki „Propaganda dobrych serc - czyli rzecz o reklamie społecznej”.
Wyraź siebie, miej własne zdanie - słyszymy zewsząd - i bądź sobą. No dobrze, czyli kim? Zależy, w jakiej stronie świata - wschodniej czy zachodniej - żyjesz. „Zawsze wraca się do siebie - napisała przed laty Agnieszka Osiecka - tylko niech mi ktoś odpowie - gdzie to jest?”. Dla przeciętnego Amerykanina „być sobą” to znaczy być kimś odrębnym, kto jest w opozycji wobec innych. A w Chinach czy Japonii „ja” jest zawsze częścią większej całości, powiązaną na stałe z ludźmi wokół.
Latem bliżej nam do siebie. Odkryte i opalone ciała tulą się i obejmują. Wiedzą, co robią. Dotyk sygnalizujący miłość i przywiązanie jest naszą podstawową potrzebą, równie silną jak głód, a może nawet silniejszą.