Łatwiej jest nam wierzyć, że sytuacja będzie się poprawiała, trudniej, że wszystko będzie się zmieniało na gorsze.
Łatwiej jest nam wierzyć, że sytuacja będzie się poprawiała, trudniej, że wszystko będzie się zmieniało na gorsze.
Stan posiadania, pozycja społeczna, reputacja to wartości, o które warto zabiegać, pamiętając jednak, że stanowią jedynie udogodnienie w życiu, a nie jego esencję. Wartości - inaczej niż nasze cnoty - nie zależą od nas do końca, więc skupianie się na nich jest ryzykowne.
Kiedy to, co nazywamy depresją, jest w istocie smutkiem, a więc stanem, który pojawia się naturalnie jako odpowiedź na trudne momenty w życiu?
Kiedy zabrać się za trudne zadanie? A kiedy jest najlepsza pora na odpoczynek albo twórcze myślenie? To zależy od tego, jaki mamy chronotyp.
Ludzie razem śpiewają hymn, tańczą, wykonując podobne ruchy, modlą się tymi samymi słowami. Synchronia – i towarzyszący jej specyficzny wzór działania mózgu – przyczynia się do tworzenia i wzmacniania więzi społecznych. Czyni też bardziej posłusznymi.
Powodzenie w życiu bardziej niż od inteligencji zależy od… siły woli. I to jest dobra wiadomość. Bo psychologowie nie znają sposobów na podniesienie inteligencji, ale coraz więcej wiedzą o tym, jak zwiększyć siłę woli.
Programy komputerowe zapewne będą umiały wysyłać empatyczne komunikaty typu „Dzielę z Tobą Twój smutek”, ale będą one przypominały to, co robią aleksytymicy.
W sieci toczy się walka. Pojawiają się fałszywe recenzje, a opłaceni użytkownicy mówią coś, w co tak naprawdę nie wierzą. Możemy jednak odróżnić autentyczne opinie od sfabrykowanych.
Walcząc o wygodne, „bezzmarszczkowe” życie, możemy zapomnieć o tym, co ważniejsze.
Kiedyś uważano, że uzależniają. Dziś wiadomo, że pomagają pokonać uzależnienia. Jak dowodzą badania, psychodeliki mogą być ratunkiem tam, gdzie zawiodły inne terapie i leki.
Roboty przyszłości będą naszymi współpracownikami, opiekunami, towarzyszami. Aby nasze relacje z nimi były udane, projektanci muszą czerpać z wiedzy psychologicznej.
Dopalacze mogą wydawać się bezpieczniejsze niż „tradycyjne” narkotyki. To jednak złudzenie. W rzeczywistości są jeszcze bardziej szkodliwe.