Pamięć jest niezbędna do nauki. Uczniom nie wystarczy sam zamiar zapamiętania, powinni umieć stosować strategie pamięciowe. Kształtowanie i rozwijanie ich w szkole musi być włączone w codzienne zajęcia, bo od tego zależy skuteczność przyswajania wiedzy i umiejętności.
Autor: Redakcja
Szkoła jest miejscem pełnym emocji. Nauczyciel codziennie pracuje z własnymi i cudzymi emocjami. Może to robić świadomie i refleksyjnie, może też próbować ignorować ten aspekt życia. Takie "zaniedbanie" nie sprawi jednak, że nie będzie miał z nim do czynienia.
Kiedy uczniowie niewłaściwie zachowują się na zajęciach, wielu nauczycieli jest bezradnych. Czy można się nauczyć odpowiedniego reagowania? Oczywiście. Chociaż trzeba pamiętać, że nie wszystkie metody są skuteczne w każdej sytuacji i wobec każdego ucznia.
Empatia to potężna siła - twierdził Carl Rogers. Empatyczni nauczyciele potrafią nawiązać bliższy kontakt ze swoimi uczniami, a to przekłada się na ich wyższe wyniki w nauce. Empatyczni uczniowie chętniej pomagają innym i są mniej agresywni. Jak więc rozwijać "empatię pedagogiczną"?
Aby w szkole wśród innych uczniów nie zgubić ucznia twórczego, należy go zidentyfikować. Warto poznać narzędzia, dzięki którym można określać potencjał uczniów i ich dyspozycje twórcze.
Dlaczego tak wielu młodych ludzi nie potrafi odnaleźć się w swoim środowisku szkolnym i rówieśniczym? Dlaczego nie potrafią określić tego, co dobre, a co złe, nie wiedzą, gdzie szukać wzorców, jakich dokonywać wyborów? Metoda dramy pozwala wprowadzić ucznia w świat wartości.
Nauczyciel, który wzbudza w swoim uczniu poczucie własnej wartości i ważności, to prawdziwy profesjonalista. Może stanie się dla niego wzorem? Aby tak się stało, nauczyciel przede wszystkim pracuje nad własną jakością po to, żeby znajdować ciągle na nowo ścieżki osobistej twórczości.
Nauczyciele mają kłopoty z radzeniem sobie z niewłaściwymi zachowaniami uczniów. Większości z nich nikt nigdy tego nie nauczył, więc czują się bezradni, zestresowani i sfrustrowani. I być może dlatego chętnie wymierzyliby niesfornemu podopiecznemu klapsa albo kuksańca.
Co się kryje za nagannymi zachowaniami uczniów? Rozpaczliwe próby zwrócenia na siebie uwagi, wołanie o zrozumienie i uczucia, prośba o chwilę szczerej rozmowy. Nauczyciele mogą im pomóc – tyle tylko, że nieliczni wiedzą o istnieniu odpowiednich metod i potrafią je wykorzystać.
Nauczyciele koncentrują się zwykle na planowaniu rozkładu materiału dydaktycznego i wychowawczego. Rzadko uwzględniają w nim pracę nad dyscypliną. A przecież od pierwszego kontaktu z klasą uczymy ją dyscypliny. Aby nasze działania były skuteczne, należy wiedzieć czego i jak uczyć.
Rozwijajmy swoje mocne obszary, zamiast ciągle eliminować luki i słabości, bo można je poprawiać w nieskończoność. Szkoda energii na działanie, które koncentruje nas na niedociągnięciach i wbija w negatywne myślenie o sobie.
Metapamięć decyduje o tym, jak szybko i ile zapamiętujemy. Dzięki niej możemy regulować działanie własnej pamięci, dobierać odpowiednie strategie zapamiętywania. Bez niej nie zapamiętamy nic.