Sztuka pomagania polega na selektywnym wspieraniu czyichś dążeń. Jeżeli mój podopieczny stawia opór, to oznacza, że źle go rozumiem albo też źle oceniam, na co jest w tym momencie gotowy. Jeżeli dobrze go rozumiem, pomoc idzie gładko - mówi Marek Liciński.
Autor: Redakcja
"Pierwszy raz miałem poczucie, że jestem partnerem w rozmowie z nauczycielem, że traktowano mnie z szacunkiem i z uwagą słuchano, co mam do powiedzenia" – taką refleksję miał mój syn po ustnym egzaminie maturalnym z języka polskiego. "To wspaniale!" – pomyślałam. – "Tylko szkoda, że to pierwszy i przecież ostatni raz" – bo właśnie swoją edukację szkolną zakończył.
Bardzo trudno jest zmierzyć efekt pracy nauczyciela. Sami pedagodzy mają z tym problem. Nie zawsze bowiem ich praca i wyraźne postępy uczniów przekładają się na wysokie wyniki egzaminów zewnętrznych. A przecież na podstawie właśnie tych wyników rozliczane są szkoły, a więc i nauczyciele.
Psychologowie od dawna szukają odpowiedzi na pytanie: wychowanie czy natura? Ile z tego jacy jesteśmy, zawdzięczamy genom, ile wychowaniu rodziców? Jaki wpływ na człowieka może mieć szkoła, a jaki środowisko rówieśnicze?
Kiedy Twój uczeń ponosi porażkę, zapytaj samego siebie, czy wierzysz, że będzie w stanie poprawić się. Jaka jest Twoja koncepcja natury ludzkiej? Czy wierzysz, że człowiek się zmienia, że może się rozwijać, czy też uważasz, że otrzymany w genach potencjał jest niezmienny?
Wielu nauczycieli nadal uznaje rywalizację za jedyny skuteczny sposób motywowania uczniów do nauki. Jest to tym bardziej zadziwiające, że liczne badania jednoznacznie pokazały przewagę współpracy nad rywalizacją. Udowodniły, że zasada konkurencji negatywnie wpływa na uczniów.
Rozwój mózgu oraz intelektualne zdolności dziecka zależą w dużym stopniu od zasobności i wykształcenia jego rodziców. Z powodu niskiego statusu socjoekonomicznego słabiej rozwijają się zdolności językowe, pamięć robocza i zdolność planowania czynności.
Powszechne jest myślenie, że aby opanować szkolną matematykę, trzeba mieć specjalne uzdolnienia. Takie poglądy rozgrzeszają nauczycieli - nie muszą siebie winić za niski poziom nauczania, i uczniów - mogą mniej przykładać się do nauki matematyki. Cóż bowiem można poradzić na brak zdolności?!
Umiejętności komunikacyjne decydują, kim jest nauczyciel i co może przekazać innym. Ich brak powoduje, że nawet nauczyciel z najlepszym metodycznym warsztatem i wiedzą jest odbierany jako słaby pedagog. Taki nauczyciel nigdy nie stanie się autorytetem dla swoich uczniów.
Stanisław Lem powiedział kiedyś, że dopóki nie skorzystał z Internetu, nie miał pojęcia, że na świecie jest tylu idiotów. Politycznie niepoprawne? Z pewnością. Czy prawdziwe? Niestety, tak. Media, w tym Internet, w epoce rozrywki i konsumpcji nie służą poznawaniu świata, ale emocjom.
Rodzice mogą wspierać dziecko w rozwoju na wiele sposobów. Często nie zdają sobie sprawy z doniosłości prostych pytań, czynności czy gier. Dzieci w każdej sytuacji wynajdują coś wartościowego, godnego poznania - coś, co powoduje, że rozwijają się fizycznie i umysłowo.
Krulefna, szczelba, zajondz, kuska, lut - takie błędy pojawiające się w zeszytach niektórych uczniów doprowadzają nauczycieli do rozpaczy. Nie zawsze jednak świadczą one o niewiedzy, zaniedbaniu czy niestaranności piszącego. Mogą dowodzić poważnego zaburzenia.