Tłumienie dziecięcej seksualności to jeden z najcięższych grzechów wychowawczych popełnianych przez dorosłych. Traktowani w ten sposób uczniowie często są wycofani i nie uczestniczą w zabawach, ponieważ wszelką spontaniczność uważają za naganną.
Tłumienie dziecięcej seksualności to jeden z najcięższych grzechów wychowawczych popełnianych przez dorosłych. Traktowani w ten sposób uczniowie często są wycofani i nie uczestniczą w zabawach, ponieważ wszelką spontaniczność uważają za naganną.
Bardzo często na kursach i szkoleniach nadrabiamy to, czego zabrakło w całym procesie edukacji i wychowania. A przecież wiele kompetencji, kluczowych dla naszego sukcesu zawodowego, mogliśmy nabyć już we wczesnym dzieciństwie.
Aroganckie zachowanie ucznia zwykle wywołuje w nas gniew i chęć natychmiastowego działania, aby przywrócić go do porządku. Kierując się złością, tracimy kontrolę nad sytuacją i prowadzimy do eskalacji. Jak zatem postępować w sytuacji ukrytej konfrontacji?
Wiedza merytoryczna dotycząca seksu i dojrzewania jest łatwo dostępna zarówno nauczycielowi, jak i uczniowi. Ale dla młodego człowieka ważne jest nie tylko CO, ale KTO, w jaki sposób, z jakim nastawieniem i że w ogóle wprost i twarzą w twarz – mówi do niego o intymnych sprawach.
Nie ma takiej rady pedagogicznej, która nie byłaby podzielona w zależności od preferencji politycznych nauczycieli.
Pewnie każdy z nas spotkał się z atakiem ze strony innych osób: uczniów, ich rodziców, kolegów, dyrektora. Warto zastanowić się, czy ten atak nie był obroną. A jeżeli tak, to obroną przed czym? Kto broni się, atakując? Czy można powstrzymać atak?
Przeróżne oczekiwania, żądania, ograniczenia i wymogi stoją na drodze nauczyciela-wychowawcy. Może je jednak pokonać i wtedy na długo pozostanie we wdzięcznej pamięci wychowanków. Tylko jak ma to zrobić?
Nie chodzi o przejęcie w szkołach władzy przez rodziców, ale o rzeczywisty udział w wychowaniu i nauczaniu swoich dzieci.
Instytucjami totalnymi są struktury biurokratyczne, w których istnieje podział na personel nadzorczy oraz podwładnych, a podstawowym stosunkiem społecznym jest nadzorowanie i kontrolowanie.
Oczekiwania nauczycieli mają wyraźny wpływ na osiągnięcia uczniów. Ponad 40 lat temu dowiedli tego Robert Rosenthal i Lenore Jacobson w eksperymencie, który przeszedł do historii psychologii pisze Przemysław Bąbel.
Wysoka samoocena jest nam wręcz niezbędna do dobrego życia. Ale musi być uzasadniona - pisze Hanna Hamer.
Te dzieci bezsilnie patrzyły na straszną śmierć swoich najbliższych. Przez dziesięć lat nie miały komu opowiedzieć o swoich przeżyciach. Dopiero my dałyśmy im taką możliwość – opowiada muzykoterapeutka Beata Shyaka.