Sonora Sound Tube jest instrumentem muzycznym oraz narzędziem terapeutycznym istniejącym na rynku zaledwie od około 20 lat. Jego twórcą jest czeski lutnik i multiinstrumentalista Jan Rosenberg mieszkający w Niemczech. Inspirował się on urządzeniami do terapii wibroakustycznej autorstwa norweskiego terapeuty Olava Skille powstałymi w latach 80.
Dział: Artykuły - Spis treści
Każdy członek rodziny wnosi „coś” od siebie do wspólnej codzienności i to „coś” jest absolutnie wyjątkowe. Czasem to „coś” jest powodem do śmiechu, czasem do płaczu, czasem powoduje złość, a nieraz jest przyczyną wielkich zmartwień. Jednak bez względu na to, osobiste „coś” jest niepowtarzalne i wyjątkowe.
Jesień to prawdziwy test dla naszego zdrowia i odporności. Jak możemy się chronić przed jesiennymi infekcjami?
Czego pragnie nasze serce? O czym marzymy? Czy znamy odpowiedzi na te pytania? A może tak bardzo skupiamy się w życiu na pogoni za kolejnymi celami – tylko praca, dom, obowiązki, że zgubiliśmy gdzieś po drodze… siebie. Na szczęście jest bardzo prosty i przyjemny sposób, by odkryć własne marzenia. Tym sposobem jest mapa marzeń.
Czy istnieje terapia, która przypomina rozrywkę? Albo rozrywka lecząca jak terapia to, co boli? Metoda, która pozwala dotrzeć do pokładów radości ukrytych w nas i sprzyja budowaniu pokoju na świecie? Oto ona – joga śmiechu.
Magiczna chwila, gdy dziecko przychodzi na świat, sprawia, że często potrzeby małego człowieka stają się najważniejsze. Rodzice definiują siebie przez pryzmat bycia mamą lub tatą. Uznają szczęście dziecka za swoją odpowiedzialność i często starają się mieć je pod kontrolą, niezależnie od tego, ile lat minęło od chwili narodzin potomka. W konsekwencji mogą uzależniać dziecko od siebie i sprawiać, że wciąż czuje, że ma wobec nich dług wdzięczności, którego nie jest w stanie spłacić.
Prowadzone od lat badania dowodzą, że to, jak się czujemy, jest w dużej mierze wynikiem tego, co myślimy. Niektóre myśli i przekonania, które towarzyszą nam w codziennym życiu, mogą skutecznie odbierać nam radość.
Radość nie jest prostą przyjemnością. A sama przyjemność jako doświadczenie ma mniej wspólnego z układem nagrody, niż nam się wydawało.
Jeśli chcemy wyobrazić sobie radość, przywołajmy obraz kogoś, kto znalazł skarb. Jego radość jest nie tylko efektem znalezienia drogocennego kamienia, ale też satysfakcją, która sama w sobie jest nagrodą. Dostępna jest dla wszystkich i to od nas zależy, na ile będziemy chcieli ją kultywować. Czy wiemy, po co nam radość? Jakie korzyści wnosi w nasze relacje? Jak jej praktykowanie wpływa na nasze zdrowie?
Co jako rodzice możemy zrobić, by nasze dzieci były szczęśliwe? Jakich błędów unikać, a na co możemy sobie pozwolić? Rodzice – czasem już na etapie oczekiwania na dziecko – wyobrażają sobie, jakie ono będzie. Mają obraz słodkiego bobasa i siebie jako najlepszych opiekunów. Piszą scenariusze, jak potoczą się losy malucha, a życie często je weryfikuje.
Każdy z nas ma potrzebę bycia ważnym. Chcemy czuć się doceniani i dobrze postrzegani. Problem pojawia się, kiedy ta potrzeba staje się dominująca, a my zaczynamy dopasowywać siebie i swoje zachowania do oczekiwań innych, chcąc zasłużyć na pochwałę i uniknąć krytyki.
Jak ucieczkę przed krytyką zamienić w samoakceptację?
Każde dziecko potrzebuje bezpiecznej bazy w postaci kochającego opiekuna, z którego ramion wyrusza w nieznany, ekscytujący świat. Jeśli w dzieciństwie nie otrzymaliśmy troski, współczucia i życzliwości, w dorosłym życiu trudniej nam rozumieć i akceptować swoje emocje, radzić sobie ze stresem i życiowymi zakrętami. Możemy jednak ćwiczyć stawanie się dla samego siebie rodzicem, jakiego nie mieliśmy w dzieciństwie, rozwijać silną i zdrową, opiekuńczą część własnego Ja.