Podstawowym wymiarem wiary jest powrót do radości, do akceptacji życia, do tego stwierdzenia, od którego się zaczęło stworzenie świata: „I dobre było” - mówi ksiądz Józef Tischner w niedrukowanej dotąd rozmowie, którą przeprowadziła Ewelina Puczek.
Podstawowym wymiarem wiary jest powrót do radości, do akceptacji życia, do tego stwierdzenia, od którego się zaczęło stworzenie świata: „I dobre było” - mówi ksiądz Józef Tischner w niedrukowanej dotąd rozmowie, którą przeprowadziła Ewelina Puczek.
Czym jest dialogowe „ja”? Na czym polega schizofrenia? Kim jest dobry przywódca? Jak być zdrowym? O dialogowym „ja” mówi Hubert J. M. Hermans, profesor psychologii. Profesor Hermans zajmuje się psychologią osobowości i od lat rozwija koncepcję dialogowego „ja”. Pracuje na Katolickim Uniwersytecie w Nijmegen (Holandia). Napisał m.in. „The Dialogical Self” (wspólnie z H. J. G. Kempenem) i „Autonarracje. Tworzenie znaczeń w psychoterapii” (wspólnie z E. Hermans-Jansen). W sierpniu tego roku odbyła się w Warszawie III Międzynarodowa Konferencja na temat Dialogowego Ja. Jej celem było interdyscyplinarne podejście do dialogowego „ja”.
Każdego roku w Polsce sądy orzekają ponad czterdzieści tysięcy rozwodów. W rozbitych rodzinach wychowuje się ponad dwa miliony dzieci. Jakie skutki pozostawia rozwód rodziców w psychice dziecka i jak wpływa na jego dorosłe życie? Co łączy dorosłe osoby wywodzące się z rozbitych rodzin?
W poprzednim numerze „Charakterów" opublikowaliśmy pierwszą część wywiadu z niemieckim terapeutą Bertem Hellingerem, twórcą metody ustawień rodzinnych. Uzasadniał on między innymi, dlaczego uważa, że za zto trzeba odpłacać ztem, i dlaczego dzieci nie powinny buntować się przeciw rodzicom. Hellinger (ur. 1925) przez 16 lat pracował jako misjonarz wśród Zulusów w Afryce Południowej. Studiował pedagogikę. Poprzez doświadczenia dynamiki grupowej, analizy relacji i hipnoterapii doszedł do własnej metody terapii, w której ustawienia rodzinne są podstawową formą pracy.
Jedni lubią wstawać i zasypiać wcześnie, inni wolą budzić się w południe, a pracować wieczorem. Co o tym decyduje - tłumaczy Wanda Ciarkowska.
Ludzie, którzy doświadczyli bliskości śmierci, bardziej troszczą się o innych, mniej koncentrują się na wywieraniu odpowiedniego wrażenia, zwracają się w kierunku wartości duchowych.
Antysemityzm może istnieć w postaci „przetrwalnikowej”. Dopóki nie pojawi się wydarzenie, które go ożywi, nie oddziałuje znacząco na myśli, reakcje emocjonalne i zachowania swoich wyznawców. Gdy „się obudzi”, wywiera przemożny wpływ na ich myślenie i postępowanie.
Ekstrawertycy potrzebują znacznie silniejszej motywacji niż introwertycy. Ci pierwsi są bardziej pobudzeni wieczorem, drudzy - rano. Kobiety zwykle bywają bardziej ekstrawertywne niż mężczyźni.
Autoprezentacja to ważny element zarządzania sobą. Dokonujemy jej po to, żeby ktoś zachował się tak, jak chcemy. A to pożądane przez nas zachowanie ma pomóc nam w osiągnięciu zamierzonego celu.
Zazwyczaj uważamy siebie za ludzi uczciwych. Sprawia to jednak, że rozpamiętujemy swoje grzechy.Im bardziej uważasz się za uczciwego i moralnego, tym częściej przypominasz sobie swoje winy. I dręczysz się.
Jaki procent możliwości swoich mózgów wykorzystujemy? Zdumiewające, ale większość ludzi szacuje, że około 10 proc., choć nie potrafią tej liczby uzasadnić. Skąd pochodzi ten stereotyp i jaką spełnia Powszechnie uważa się, że wykorzystujemy nasze mózgi tylko w dziesięciu procentach. Badania naukowe nie potwierdzają tego przekonania. Mit dziesięciu procent wydaje się chwytem marketingowym opartym na naszym pragnieniu bycia lepszym.rolę?
Życie bez kompleksów nie jest możliwe, tak jak niemożliwe jest życie w ciągłej uwadze. Najczęściej spotykane kompleksy to poczucie niższości, poczucie winy i – najgorszy z nich – lęk.