Kategoria: Artykuł

Działy
Wyczyść
Brak elementów
Wydanie
Wyczyść
Brak elementów
Rodzaj treści
Wyczyść
Brak elementów
Sortowanie

Zegar ważniejszy od dyrektora

To, że dziecko zna się na zegarku, nie jest równoznaczne z tym, że potrafi kontrolować czas. Najczęściej to dorośli pilnują i organizują pracę dzieci w czasie. A dzieci nabierają przekonania, że „mają człowieka od tego, by im pomógł odnaleźć się w czasie”. Potrafią też „rozliczyć” dorosłego za to, że czegoś nie dopilnował i dlatego one mają kłopoty. W ten sposób nie uczą się odpowiedzialności za to, co robią z czasem i jak go wykorzystują.

Czytaj więcej

Aby pamięć nam sprzyjała

Ile razy zdarzyło Ci się „grzebać” w pamięci w poszukiwaniu ważnej informacji, a ta drwiła sobie z Ciebie tym bardziej, im silniej się starałeś? Ile też razy zaskoczyła Cię jakimś wspomnieniem lub olśnieniem? Wróciłeś w miejsca z dzieciństwa, zobaczyłeś stare widoki, poczułeś dawne zapachy.

Czytaj więcej

Pracowite dziewczynki, inteligentni chłopcy?

Stereotyp grzecznej, pracowitej i uczynnej dziewczynki wydaje się tak sympatyczny, że nie zastanawiamy się, jak duże koszty psychiczne płaci ona w wyniku powszechnych wobec niej oczekiwań. Jeżeli dziewczynka spełnia te oczekiwania, to spotyka się z aprobatą. Ale tym samym utrwala w sobie przekonanie, że powodem sukcesu nie jest jej inteligencja czy zdolności, tylko pilność. Konsekwencją takich przekonań może być mała zaradność dziewcząt w sytuacji niepowodzenia, niskie poczucie własnej wartości i wiary w siebie.

Czytaj więcej

Dlaczego uczeń nie wie, gdzie podpisano unię lubelską

Gdy zobaczysz, że uczeń na twojej lekcji potrafi tylko mechanicznie recytować materiał, nie irytuj się. Potraktuj tę sytuację jako uczniowskie wołanie o pomoc: "bardzo chcę opanować ten materiał, ale nie wiem, jak mam to zrobić?.

Czytaj więcej

WIOSNA, czyli każde dziecko odnosi sukces

Gdy rozpoczynaliśmy w Lublinie akcję "Podzielmy się wiedzą", zastanawiałam się, skąd ja wezmę tylu wolontariuszy do pracy z uczniami, którzy mają problemy z nauką? Czy uda nam się przekonać dzieci i ich rodziców, że one też mają prawo do sukcesu? Okazało się jednak, że przy odrobinie zaangażowania i wysiłku z obu stron możliwe jest zdobywanie - krok po kroku - szczytów!

Czytaj więcej

Po pierwsze: akceptacja!

Uczeń, który akceptuje siebie, chętniej się uczy, lepiej współpracuje z rówieśnikami i jest mniej agresywny. Samoakceptacji dziecko uczy się nie tylko w domu, ale również w szkole - pod warunkiem, że trafi na nauczyciela, który lubi... siebie. Jeśli nauczyciel nie potrafi zaakceptować siebie, nie będzie w stanie stworzyć dobrych relacji z uczniem i pomóc mu w budowaniu poczucia własnej wartości.

Czytaj więcej

Podłoga ważniejsza od ucznia, czyli o ukrytym programie szkoły

Uczniowie są dla nas najważniejsi, traktujemy ich podmiotowo - zapewniają nauczyciele i dyrektorzy szkół podczas wizytacji kuratorów. Ale codzienne szkolne życie przeczy tym oficjalnym deklaracjom. Czego uczeń może się dowiedzieć w szkole o sobie? Że bardziej liczy się wygoda pań sprzątających niż jego samopoczucie...

Czytaj więcej

Poradnia. Refleksje świetlicowe

Przez ostatni rok szkolny pracowałam w szkolnej świetlicy. Pracę tę podjęłam po urlopie macierzyńskim, z konieczności, wbrew własnej woli. Jako nauczycielka przedmiotu w wyższych klasach podstawowych poczułam się zdegradowana, bo co to za zaszczyt być świetliczanką. Wszyscy przecież wiedzą, że nauczyciel w świetlicy to gorszy nauczyciel. Wtedy je też tak myślałam. Dziś jestem bardzo zadowolona z tej zmiany. Swoją pracę uważam za bardzo ciekawą, i - choć trochę żal mi biologii, której uczyłam - z zapałem i nowymi pomysłami powitam nowy rok szkolny w świetlicy. Anna P. z Gdyni

Czytaj więcej

W przerwie. Róbcie z nim, co chcecie

Jestem wychowawczynią piątej klasy. Jednym z moich podopiecznych jest Arek, z którym trudno sobie poradzić. Arek nawet nie jest złym uczniem, ale na prawie każdej lekcji są do niego jakieś uwagi: gada, śmieje się, przedrzeźnia, nie pracuje, chodzi po klasie. Żadne rozmowy, upomnienia nie pomagają. Poprosiłam więc na rozmowę rodziców. Przyszła mama, w spotkaniu uczestniczył też Arek. Przedstawiłam - moim zdaniem bardzo oględnie – problem, mówiąc, że chciałabym wspólnie z rodzicami i chłopcem wypracować jakiś sposób postępowania. No i wtedy, ku mojemu zdziwieniu, matka Arka zaczęła krzyczeć na niego, że już ma go dosyć, że jest bandytą i najchętniej by się go pozbyła. Dzieciak patrzył na nią oczami pełnymi łez, w pewnej chwili zerwał się i wybiegł z klasy. Zupełnie nie wiedziałam, jak się zachować. Próbowałam coś tłumaczyć, ale ona mnie nie słuchała, ciągle narzekała na syna, a wychodząc, powiedziała: "Ja już na niego nie mam siły. Róbcie z nim, co chcecie". No i co teraz powinnam zrobić?

Czytaj więcej

Podzielona szkoła

Polskie szkoły segregują uczniów. W jednej klasie lądują potomkowie biznesmenów, naukowców, VIP-ów. W drugiej zaś dzieci osób bezrobotnych, bez matury, z gorszych dzielnic. Dlaczego dyrektorzy i nauczyciele tworzą klasy objęte tak ostrą selekcją? Czy dzieci z zamożnych rodzin są genetycznie obdarzone innymi zdolnościami niż ich rówieś­nicy z "przeciętnych" rodzin?

Czytaj więcej

Porozmawiaj ze mną

Mowa jest bardzo silnie związana z myśleniem. Im później się wykształci, tym bardziej opóźnia się rozwój myślenia i funkcjonowania dziecka. Mowa warunkuje również zachowania społeczne, a jej deficyty zaburzają rozwój kontaktów z otoczeniem. Dlatego tak ważna jest jak najwcześniejsza terapia dzieci z alalią.

Czytaj więcej

Dziecięca melancholia

Często bagatelizujemy dziecięcą depresję. Dziecko nie potrafi swoich doznań wyrazić słowami, nie mówi: "jestem przygnębiony, chce mi się płakać, boję się śmierci". Ale to, że dzieci nie mówią, nie znaczy, że nie przeżywają. Czasami depresję dziecka łatwiej jest dostrzec nauczycielom niż rodzicom - mówi Boris Cyrulnik.

Czytaj więcej