Jednym z ważniejszych zadań naszego projektu jest pokazanie, że wiedza nie tylko czyni mądrzejszym. Uczymy młodych ludzi, jak wykorzystywać ją dla dobra swojego i innych – prof. Philip Zimbardo opowiada o Heroic Imagination Project, niezwykłym programie edukacyjnym.
Dział: Wstęp
Stres odbija się nie tylko na zdrowiu fizycznym, ale i na psychice. W szkole nie oszczędza ani nauczycieli, ani uczniów. Czy można jakoś sobie z nim radzić? Wyjątkowo skuteczną metodą jest trening autogenny.
Medytacja może przyczynić się do odrodzenia tego, co tradycyjna kultura pedagogiczna stłumiła w ludziach: umiejętności kochania siebie takimi, jacy jesteśmy. Jeśli zaakceptuję siebie, zaakceptuję również drogi życiowe moich uczniów. Będę ich wspierał, a nie wywierał wpływ, kochał, a nie krzywdził.
Istnieje coś, co można nazwać naddiagnozowalnością dysleksji. Wynika ona z niezrozumienia, czym dysleksja jest. A zła diagnoza to jednocześnie niewłaściwa terapia. Czym zatem jest to niezwykłe zaburzenie?
Poczucie ulgi i kontroli nad własnym ciałem, karanie siebie, rozładowanie gniewu i napięcia – mnóstwo jest przyczyn, dla których młodzi ludzie dokonują samookaleczeń. W dodatku zazdrośnie strzegą swojej „tajemnicy”.
Potwory mieszkają nie tylko pod łóżkiem w dziecięcym pokoju, lecz również pod szkolną ławką. Warto wiedzieć, że wyjątkowo złośliwe i podstępne monstrum spod ławki, znane jako fobia szkolna, może mieć więcej wspólnego z domem niż ze szkołą.
Najtrudniejszy okres dla dzieci, które przeżyły traumę, przypada na czwartą klasę szkoły podstawowej. To moment przełomowy – na powierzchnię wychodzą wszystkie, dotychczas skrzętnie ukryte, luki rozwojowe, lęki i nieszczęścia.
„Uczysz się dla siebie, nie dla ocen” – każdy z nas z pewnością słyszał to zdanie. A przecież to właśnie oceny, zwłaszcza w pierwszych latach szkoły podstawowej, mają decydujący wpływ na stosunek dziecka do siebie samego i do własnych osiągnięć.
Rodzicom trudno podjąć decyzję o tym, gdzie posłać sześciolatka: do przedszkola czy szkoły. Kiedy jednak ją podejmą, uważają, że dokonali wyboru najlepszego z możliwych.
Przyjaciele skuteczniej rozwiązują swoje problemy i dzielą się intymnymi informacjami. Wbrew pozorom jednak liczba przyjaciół nie jest miernikiem popularności – można być popularnym i mieć tylko jednego prawdziwego przyjaciela.
Nawet mądre dzieci muszą odrabiać zadania. A wtedy – jak dowodzą naukowcy – bardziej liczy się zdolność do samokontroli niż iloraz inteligencji.
Współczesne badania nad mózgiem przynoszą wiedzę, którą możemy wykorzystywać nie tylko w neuronaukach, ale też w wychowaniu i uczeniu. I nie jest to wcale takie trudne.