Postaraj się! Trzeba go/ją wziąć za łeb i pogonić... Jak ich przeczołgam, od razu odzyskają siły – usłyszeć można czasem od szefa, trenera, rodzica czy nauczyciela, który zachęca, popycha, czasem wręcz przymusza. Co się kryje za taką strategią? Czy jest ona skuteczna i pozwala stworzyć wielkie dzieła?