Rośnie liczba ludzi, którzy czują się gorsi od innych i szukają sposobu, by uwolnić się od tego ciężaru.
Prof.; Jest psychologiem osobowości, autorem wielu książek, m. in.: Udręka życia (za którą w 2011 roku otrzymał Nagrodę Teofrasta); Osobowość: struktura i funkcje regulacyjne; Szanse rozwoju osobowości; Wielkie pytania psychologii.
Rośnie liczba ludzi, którzy czują się gorsi od innych i szukają sposobu, by uwolnić się od tego ciężaru.
Pracujmy z myślą o czekającym nas lenistwie i wałkońmy się z myślą o czekającej nas pracy.
Od lat zastanawiam się, kim (czym) jest ten, który ma się opiekować „swoim” ciałem.
Zaprojektuj siebie – zachęcają poradniki, specjaliści od kreowania wizerunku, mówcy motywacyjni. Przekonują, że jeśli czegoś naprawdę pragniemy, to możemy przejść metamorfozę, stworzyć siebie i być tym, kim chcemy... Czy rzeczywiście można wymyślić siebie od nowa i, jak w Photoshopie, poprawić obraz swej osobowości? Jakie pułapki kryją się w takim podejściu?
Często mylimy się co do siebie samych, i nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę.
Diety, kosmetyki, moda, operacje plastyczne to oręż w toczącej się wojnie, a jej front - czy tego chcemy, czy nie - przebiega przez nasze ciała. O co toczy się ten bój? Kto w nim zwycięża? I dlaczego wszyscy po części jesteśmy tego szaleństwa ofiarami?
Jak pogodzić pęd do zmieniania z nakazem uważności, refleksyjności, smakowania życia, akceptacji siebie takim, jakim się jest…?
Są ludzie, których lepiej nie spotykać. Nie wymienię ich oczywiście z nazwiska, choć to wielka pokusa.
Przeglądając swoje kalendarze sprzed lat, odkryłem w jednym z nich taką notatkę: „Kiedy Ja rozmawia z Drugim Ja, jeden z nas mówi, a drugi słucha”.
Są ludzie, których lepiej nie spotykać. Nie wymienię ich oczywiście z nazwiska, choć to wielka pokusa.
Niektórzy powiadają, że dawanie, choć oznacza pozbawianie siebie czegoś cennego, jest psychologicznie łatwiejsze, niż przyjmowanie darów i uczynków.
Zbigniew Pietrasiński wpadł kiedyś na wspaniały pomysł i pytał różne osoby, czego dowiedziały się za późno.