Jak odkryli psychologowie, wiedza na temat siebie samego jest często nietrafna, a zarazem subiektywnie nadzwyczaj pewna. Co tu kryć, często mylimy się co do siebie samych, ale nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę.
Aby zrozumieć siebie, gromadzimy dwa rodzaje danych. Pierwszy z nich to neutralny opis własnej osoby, na przykład: mam 15 lat, jestem mieszkanką Mławy. Drugi rodzaj danych to wartościowania, na przykład: dobrze sobie radzę w sytuacjach nowych, ale jestem niecierpliwa. Kiedy jednak opisana tu osoba patrzy w lustro, widzi piętnastoletnią mieszkankę Mławy, nie widzi zaś swojej niecierpliwości czy zadowolenia z zaradności. To pierwsze jest sprawdzalne, to drugie dość mgliste – co otwiera wielkie możliwości.
Mowa o samoocenach. Gdybyśmy zajrzeli do literatury specjalistycznej, zobaczylibyśmy, że rodzajów samooceny jest prawie tyle, ile rodzajów pi...
Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.