Za wcześnie? Za późno?

Ja i mój rozwój Wstęp

Zbigniew Pietrasiński wpadł kiedyś na wspaniały pomysł i pytał różne osoby, czego dowiedziały się za późno.

Kiedy o tym przeczytałem, uświadomiłem sobie, jak ważne jest to pytanie. Niestety, dowiedziałem się o tym za późno. Nie przeszkodziło mi to zadawać ludziom podobne pytania, pytam też, czego dowiedzieli się za wcześnie lub też czego dowiedzieli się w samą porę. Dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy, najczęściej bardzo osobistych, więc je przemilczę.
W tym małym słówku „za” (wcześnie, późno) kryje się jakiś żal, poczucie jakiejś straty; jest w nim ukryte przekonanie, że gdyby było w porę, byłoby jednak lepiej. Czy słusznie?

Sam zastanawiałem się, czego dowiedziałem się za wcześnie. Od dawna wiem, że dwóch rzeczy: jak wygląda wojna i gwałtowna śmierć oraz jak smakuje samotność. Tego dowiedziałem się między czwartym i szóstym rokiem życia, choć wojny w jej najgorszym wydaniu zaznałem wcześniej. Pierwszego dowiedziałem się z konieczności, drugiego poniekąd z wyboru –...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI