Wśród nas jest wielu skrzywdzonych. Dwa słowa mogą ulżyć w ich w cierpieniu, pomóc zamknąć ciemny rozdział życia. Dwa słowa: wybaczam ci. Długa wiedzie czasem do nich droga. Ale warto ją przejść. Wybaczyć, by i nam wybaczono.
Wśród nas jest wielu skrzywdzonych. Dwa słowa mogą ulżyć w ich w cierpieniu, pomóc zamknąć ciemny rozdział życia. Dwa słowa: wybaczam ci. Długa wiedzie czasem do nich droga. Ale warto ją przejść. Wybaczyć, by i nam wybaczono.
Naukowcy są zdania, że zadawanie sobie odpowiednich pytań dotyczących naszego życia może znacznie poprawić jego jakość. Stare i mądre porzekadło głosi, że kto pyta, nie błądzi. A kto przepytuje samego siebie ten... swoim życiem rządzi?
Narkotyki w szkole należą do tych problemów, o których wszyscy wiedzą, ale bardzo wielu uważa, że lepiej o nich nie mówić, tylko załatwiać we własnym gronie. Tak się nie da.
Oddajemy do Państwa rąk trzeci już numer zmienionej „Psychologii w Szkole”. Jest on na swój sposób wyjątkowy, ponieważ po raz pierwszy proponujemy numer WAKACYJNY. Co to oznacza?
Wygląda na to, że od pójścia sześciolatków do szkoły nie ma odwrotu - świadczą o tym choćby wypowiedzi premiera Donalda Tuska czy determinacja minister Krystyny Szumilas. Dlatego chcemy wesprzeć wszystkich, którzy od przyszłego roku szkolnego będą mieli do czynienia z najmłodszymi uczniami.
Profesor Philip Zimbardo, jeden z najwybitniejszych psychologów naszych czasów, zaproponował rzecz w swojej prostocie i przydatności nadzwyczajną – Heroic Imagination Project, co można przełożyć jako Projekt Heroicznej Wyobraźni. To program edukacyjny, nastawiony – mówiąc najprościej – na uczenie młodych ludzi dobra.
Szkołę można zmieniać na różne sposoby – przy dźwięku fanfar i w świetle jupiterów albo cicho i spokojnie. W tym pierwszym przypadku na ogół na fanfarach się kończy, a różne rozporządzenia, nakazy i polecenia grzęzną w końcu w przepastnych szufladach urzędniczych biurek.
Mniej więcej półtora roku temu poznałem Reginę Armentano Koenigstein – brazylijską dziennikarkę i działaczkę społeczną. Urocza i drobna, pełna pozytywnej energii. Do Kielc trafiła w poszukiwaniu śladów swojej rodziny. Ona sama urodziła się w Brazylii, ale jej dziadkowie wyjechali przed wojną z Kielc na drugi koniec świata, aby zaznać lepszego życia.
Tak szczęśliwie się składa, że w ostatnich tygodniach media jakby mniej epatują swoich odbiorców drastycznymi przypadkami przemocy w szkole. Czy taka sytuacja świadczy, że agresja znika z życia naszych dzieci? Niestety, nie.
Chodziłem do szkół wiele lat temu. Już wtedy, na przełomie lat 70. i 80., był w programie nauczania licealnego przedmiot zwany – jeśli mnie pamięć nie myli – przygotowaniem do życia w rodzinie. Każdego roku dostawała go inna nauczycielka, ale na ogół realizacja wyglądała tak samo: ktoś przynosił artykuł na temat spraw związanych z wychowaniem, odczytywał go, a potem pani zachęcała do dyskusji.
Był grudzień 1984. Zbliżały się święta Bożego Narodzenia.Do izby przyjęć w jednym z amerykańskich szpitali wszedł 51-letni mężczyzna i spokojnie oznajmił: „Sądzę, że mam kolejny atak serca”. Nie mylił się. Umarł kilka godzin później.
Jak mają się do siebie pojęcia manipulacji i wpływu społecznego? Mają się jak kobieta do człowieka: każda kobieta jest człowiekiem, ale nie każdy człowiek jest kobietą.