Dawno temu, za czasów dynastii Tang, pewien buddyjski mnich imieniem Tanka znalazł się w środku zimy w stolicy jednej z prowincji Państwa Środka. Zatrzymał się w świątyni. Było tak zimno, że zaczął poszukiwać czegoś do rozpalenia ogniska, by się ogrzać. Znalazł drewniany posążek Buddy. Widok mnicha grzejącego się przy płonącym wizerunku Buddy rozgniewał stróża świątyni: „Jak śmiesz palić mojego Buddę?”. Tanka pogrzebał w popiołach i rzekł: „Szukam właśnie resztek świętości”. „Przecież to niemożliwe, żebyś znalazł osad świętości w drewnianej figurze!” - zaprotestował stróż. „Skoro tak mówisz, to czy możesz mi przynieść dwa pozostałe wizerunki Buddy dla podtrzymania ognia?” - odpowiedział Tanka.
Dział: Wstęp
Przez lata poród był wydarzeniem medycznym, wymagającym stałej kontroli lekarskiej. "Troską" o medyczne bezpieczeństwo matki i noworodka usprawiedliwiano karygodne szpitalne obyczaje. Udręczone i zalęknione kobiety oczekiwały, by jakimś sposobem urodzić za nie dziecko.
Ani polityka kierująca się zasadą, że cel uświęca środki, ani polityka zwracająca uwagę nie tylko na moralną wartość celu, do którego zdąża, ale także na moralną godziwość środków wybieranych do jego realizacji, sama w sobie nie daje gwarancji sukcesu ani nie jest skazana na przegraną - pisze Aleksander Hall.
Kiedy altruizm jest altruizmem? Dlaczego pomagamy innym ludziom? Czemu kobiety częściej mogą liczyć na czyjąś pomoc? Profesor Eugene Burnstein jest wykładowcą psychologii na University of Michigan. Zajmuje się procesami zachodzącymi w grupach, zachowaniami i wpływem społecznym. W centrum jego zainteresowań znajdują się ewolucyjne modele altruizmu, w kontekście których analizuje adaptację do zmian społecznych, współpracę i poświęcenie.
Gdy mamy do czynienia z psychopatą, zazwyczaj nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Nie każdy psychopata jest mordercą czy gwałcicielem.
Podstawowym wymiarem wiary jest powrót do radości, do akceptacji życia, do tego stwierdzenia, od którego się zaczęło stworzenie świata: „I dobre było” - mówi ksiądz Józef Tischner w niedrukowanej dotąd rozmowie, którą przeprowadziła Ewelina Puczek.
Możesz zmienić swój sposób myślenia, a wraz z nim emocje i zachowania. Wystarczy, że skorygujesz błędne przekonania, a pozbędziesz się lęku, poprawisz sobie nastrój i swoje relacje z ludźmi.
Jeśli miałabym kogokolwiek do czegokolwiek namawiać, to do pracy nad sobą – mówi BEATA TYSZKIEWICZ. W żadne rozmowy nie wierzę, a już szczególnie w te, kiedy ktoś sugeruje mi, co mam robić. Jestem osobą, która nie ulega opiniom innych. Mam własne kryteria i jestem im wierna. Beata Tyszkiewicz jest jedyną w Polsce aktorką wyłącznie filmową. Zagrała w około stu filmach. Zadebiutowała jeszcze jako uczennica w „Zemście”. W latach 1957–1958 studiowała w PWST w Warszawie. Została skreślona z listy studentów. Uprawnienia aktorskie Ministerstwo Kultury i Sztuki przyznało jej dopiero w 1973 roku. Zagrała m.in. w „Rękopisie znalezionym w Saragossie”, „Popiołach”, „Lalce”, „Marysi i Napoleonie”, „Wielkiej miłości Balzaka”, „Wszystko na sprzedaż”, „Nocach i dniach”, „Trędowatej” i „Seksmisji”. Zajmuje się także fotografią i pisaniem. Jest pomysłodawcą i współautorem cyklu programów „Raport w Sprawie Dzieci Niczyich”. W 1994 roku została prezesem Fundacji Kultury Polskiej, która promuje twórczość młodych artystów.
Astma oskrzelowa to choroba psychosomatyczna, co oznacza, że w jej powstaniu i utrzymywaniu się istotne znaczenie ma psychika. Dlatego w leczeniu ważna jest pomoc psychologiczna, a wśród lekarzy opiekujących się chorym powinien znaleźć się psychoterapeuta.
Jaki procent możliwości swoich mózgów wykorzystujemy? Zdumiewające, ale większość ludzi szacuje, że około 10 proc., choć nie potrafią tej liczby uzasadnić. Skąd pochodzi ten stereotyp i jaką spełnia Powszechnie uważa się, że wykorzystujemy nasze mózgi tylko w dziesięciu procentach. Badania naukowe nie potwierdzają tego przekonania. Mit dziesięciu procent wydaje się chwytem marketingowym opartym na naszym pragnieniu bycia lepszym.rolę?
Głęboki kryzys gasi nadzieję: znika perspektywa, przyszłość przestaje istnieć albo jawi się jako niemające końca pasmo udręk. Dlatego jednym z najistotniejszych elementów pomocy jest zasiewanie nadziei, budowanie pozytywnych oczekiwań wobec przyszłości. To daje wiarę, bez której ludzie czują się wydani na kapryśne podmuchy losu.
Akceptacja siebie, czyli zgoda na brak zmiany, jest najwłaściwszym klimatem emocjonalnym do pracy nad sobą - twierdzi Zofia Milska-Wrzosińska.