Większość z nas ma przekonanie, że powinniśmy być jedną zintegrowaną osobowością. Tymczasem wszyscy mamy w swoim wnętrzu wiele różnych pod-osobowości. Każda z nich jest bardzo specyficzna, ma swoje własne potrzeby, pragnienia, poglądy i opinie.
Większość z nas ma przekonanie, że powinniśmy być jedną zintegrowaną osobowością. Tymczasem wszyscy mamy w swoim wnętrzu wiele różnych pod-osobowości. Każda z nich jest bardzo specyficzna, ma swoje własne potrzeby, pragnienia, poglądy i opinie.
Do szpitala trafia pacjent, u którego zdiagnozowano wstępnie atak serca. Lekarz musi stwierdzić, czy ma do czynienia z przypadkiem wysokiego czy niskiego ryzyka. Od jego decyzji zależy nie tylko dalszy sposób postępowania, ale również zdrowie pacjenta.
Każdej nauce towarzyszą mity, przesądy, przekonania. Dziś o magii (bardziej niż mitach) związanej ze zdawaniem egzaminów.
Obcy to część nas samych, odrzucona i napiętnowana. Jeśli akceptujesz siebie, nie musisz nikogo nienawidzić.
Ludzie dowartościowani mają dobre samopoczucie. Cechuje ich spokój ducha i optymizm. Często przeżywają radość czy miłość. Są zdolni do autoironii, umieją śmiać się z siebie. W chwilach trudnych lepiej sobie radzą ze stresem, frustracją i chorobą. Człowiek potrzebuje poczucia własnej wartości (ang. self-esteem).
Słowo „pracoholizm” zostało użyte po raz pierwszy w 1971 r. Pojawiło się w książce W. Oatsa, który posłużył się nim, opisując swój przymus nieustannej pracy.
Graj! – zdaje się dziś słyszeć ze wszystkich stron. Audiotele, jak pisał któryś z satyryków: „Jeżeli odpowiesz prawidłowo na pytanie: czy kubek Programu III Polskiego Radia służy do: a. picia, b. bicia, c. mycia – wygrasz... samochód!”
Przekonanie, że świat dostosuje się do naszych pragnień i wystarczy tylko mocno wierzyć w siebie, aby osiągnąć każdy cel, jest groźnym złudzeniem.
Wyobrażanie sobie innej rzeczywistości pomaga nam zrozumieć sens tego, co się wydarzyło. Dzięki temu świat wydaje się nam bardziej zrozumiały i przewidywalny.
Pamiętasz, jak czytałeś jakąś fascynującą książkę lub słuchałeś zajmującej opowieści? Przenosiłeś się w czasie i przestrzeni, w sam środek akcji; odczuwałeś ciepło, zapachy, słyszałeś odgłosy. Pod wpływem dramatycznych opowieści nasze serce może szybciej bić albo oblewa nas zimny pot.
Eksperyment Milgrama zmusza do refleksji nad relacją etyki i nauki. Rzecz komentuje PAWEŁ NASSALSKI.
Niewinni ludzie bywali skazani na skutek zeznań naocznych świadków. I nie była to zła wola świadków - przekonuje KATARZYNA HAMER.