Co by było, gdyby...

Wstęp

Wyobrażanie sobie innej rzeczywistości pomaga nam zrozumieć sens tego, co się wydarzyło. Dzięki temu świat wydaje się nam bardziej zrozumiały i przewidywalny.

Żyjący w siedemnastym wieku niemiecki filozof Gottfried Leibniz twierdził, że można sobie wyobrazić dowolną rzeczywistość inną od tej, w której żyjemy, jeśli tylko stosuje się ona do praw logiki. Dlatego istnieje nieskończona ilość rzeczywistości alternatywnych do naszego świata, zwanych światami możliwymi. Leibniz wierzył, że żyjemy w najlepszym z nich, bo zanim Bóg stworzył nasz świat, rozważył i odrzucił wszystkie inne jego wersje.

Nie tylko filozofowie rozmyślają o możliwych światach. Wszyscy mamy skłonność do zastanawiania się, „co by było, gdyby...”: „Kim bym teraz był, gdybym skończył studia?”, „Gdybym tylko wyszła za Józia, byłabym teraz szczęśliwa”. Psychologowie nazywają takie „gdybanie” myśleniem kontrfaktycznym.

W jaki sposób dokonujemy w wyobraźni zmiany sytuacji, w której się znaleźliśmy? Możemy np. coś dodać lub ująć ze zdarzeń, które naszym zdaniem doprowadziły do obecnego stanu rzeczy. Na przykład łatwiej wyobrazić sobie, że nigdy nie doszło do zdarzenia, które było odstępstwem od normy, niż do takiego, które pod nią podpadało. Daniel Kahneman i Amos Tversky przedstawili badanym dwie wersje wypadku, w którym zginął pan Jones. W jednej z nich bohater wyszedł z pracy o zwykłej porze i wracał do domu trasą, którą wybierał zazwyczaj, a mimo to stał się ofiarą wypadku. W drugiej pan Jones opuścił biuro wcześniej niż zwykle i pojechał do domu drogą, którą jeździł jedynie od czasu do czasu. Wtedy doszło do tragedii. Badani mieli powiedzieć, w którym przypadku rodzina i przyjaciele pana Jonesa częściej będą się zastanawiać „co by było, gdyby...” i wyobrażać sobie inną wersję wydarzeń. Okazało się, że sytuacja, w której pan Jones zmienił swoje codzienne rutynowe zachowania, bardziej sprzyjała rozmyślaniom o pomyślnym zakończeniu zdarzenia.

Łatwiej jest też zmienić w myślach zdarzenie, które miało miejsce na krótko przed rozważaną sytuacją niż takie, które wydarzyło się dużo wcześniej. Pan X i pan Y zginęli w katastrofie lotniczej. Pan X kupił bilet parę tygodni wcześniej, a pan Y dopiero dwadzieścia minut przed odlotem samolotu. Los pana Y budzi silniejsze emocje niż los pana X, bo łatwiej wyobrazić sobie, że nie zdążył na fatalny lot, tymczasem los drugiego był już przesądzony od paru tygodni.

Wreszcie łatwiej wyobrazić sobie, że się czegoś nie zrobiło, gdy w rzeczywistości się to zrobiło, niż że się coś zrobiło, podczas gdy faktycznie tak się nie stało. Paweł miał udziały w firmie A. Zastanawiał się, czy nie sprzedać ich i nie kupić udziałów w firmie B, ale nie zdecydował się na to. Z kolei Jerzy miał udziały w firmie B, ale sprzedał je i kupił udziały w firmie A. Po pewnym czasie firma A zbankrutowała i obaj panowie stracili pieniądze. Bardziej żałował swojej decyzji Jerzy, bo zdecydował się działać, podczas gdy Paweł tylko czekał.

Trudno odpowiedzieć na pytanie, skąd się w ludziach bierze up...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI