Dlaczego ludzie grają na loteriach? Odpowiedź jest prosta: żeby wygrać. Tymczasem zazwyczaj przegrywają i... grają dalej. Zatem: kto ma szczególne upodobanie do gier losowych?
Dlaczego ludzie grają na loteriach? Odpowiedź jest prosta: żeby wygrać. Tymczasem zazwyczaj przegrywają i... grają dalej. Zatem: kto ma szczególne upodobanie do gier losowych?
Mąż zachorował na grypę. Żona - optymistka myśli sobie: „To nic wielkiego, zwykła grypa, mąż poleży sobie kilka dni, tyle ludzi teraz choruje, trudno się nie zarazić". Pesymistka zaś pomyśli: „Grypa to nie żarty, często daje groźne powikłania, mąż jest taki chorowity, a ja nie potrafię o niego zadbać".
Powszechnie uważa się, że marzyciel to ktoś, kto nie docenia walorów rzeczywistości, w jakiej żyje, i ucieka od codziennych obowiązków. Istnieje także przekonanie, że marzenia są stratą czasu i mają zły wpływ na przystosowanie się do życia.
W świecie dorosłych bardzo powszechne jest przekonanie, że dzieci mają skłonność do fantazjowania i nie potrafią odróżniać fikcji od rzeczywistości. Dorosłym wydaje się, że dzieci wierzą w Świętego Mikołaja, wróżki, potwory, gadające konie i latające dywany.
Prof. dr hab. Wiesław Łukaszewski: Czy psychologia była w wieku XX ważną domeną ludzkiej działalności? Ośmielam się odpowiedzieć, że tak i to na dwa sposoby. Pierwszy przejaw ważności dotyczy psychologii jako praktyki społecznej. Doniosłym odkryciem psychologii praktycznej było zauważenie decydującej roli sytuacji czy kontekstu w kształtowaniu zachowań ludzkich.
Powszechna norma odpowiedzialności społecznej nakazuje nam dbać o dobro tych, których los od nas zależy. Od najmłodszych lat uczymy się, że nie wolno krzywdzić innych. Z czasem norma dbałości o dobro innych staje się dla nas tak oczywista jak to, że upuszczone z wysokości przedmioty zawsze spadają na ziemię.
Świat może być dla człowieka jasny, prosty i przewidywalny. Może też być tajemniczy, dziwny i zaskakujący.
Z prof. Elliotem Aronsonem rozmawia Dorota Krzemionka-Brózda.
Człowiek akceptujący własną wolność nie może obciążać nikogo winą za jej negatywne skutki. Gdy podjął grę i przegrywa - musi pamiętać, że oskarżanie innych ludzi za własne niepowodzenia jest wyłącznym i jedynym prawem niewolnika.
Dr Bohdan Chwedeńczuk - wykładowca filozofii na Uniwersytecie Warszawskim. Autor książek filozoficznych oraz artykułów i esejów filozoficznych. Współpracownik kwartalnika „Bez Dogmatu”. W filozofii jest zwolennikiem empiryzmu (nic, czego nie można wiedzieć, nie może być przedmiotem wiary, niczego zaś nie można być pewnym bez doświadczenia) oraz naturalizmu (istnieją tylko przedmioty przyrody).
Ból można zmierzyć i kontrolować. Trzeba jednak pamiętać, że idea bólu mieszka w chorym, potęgowana obawą i strachem przed jego nawrotem. Nie wolno więc pozostawić go sam na sam z bólem. Jakimi metodami mierzymy ból – wyjaśnia JADWIGA PYSZKOWSKA.
Wielu ludzi na naszej planecie zginęło za sprawą komet. Zabijała ich wiara w to, że są zwiastunami zła. Liczba zabójstw, wypadków, a także wojen i aktów terroru nasila się w rytmie aktywności Słońca. O wpływie Słońca, Księżyca i komet na nasze życie pisze HONORATA KORPIKIEWICZ.