Jedenastego września wieczorem, w kilka godzin po tragicznych wydarzeniach na Manhattanie, cały świat dowiedział się, że prezydent Stanów Zjednoczonych wypowiedział wojnę odpowiedzialnym za zamach terrorystom. Cały dzień panował chaos informacyjny: media na żywo relacjonowały śmierć lub zaginięcie tysięcy ludzi i sprawną akcję ratunkową, nie wiadomo było jednak, jak interpretować wydarzenia.