Pięcioletnie dziecko uważa, że gdy zamknie usta, to przestaje myśleć, a słońce pozbawione swej nazwy przestaje być słońcem. Musi minąć kolejne pięć lat, żeby zaczęło myśleć inaczej.
Pięcioletnie dziecko uważa, że gdy zamknie usta, to przestaje myśleć, a słońce pozbawione swej nazwy przestaje być słońcem. Musi minąć kolejne pięć lat, żeby zaczęło myśleć inaczej.
Poradniki zachęcają, by powtarzać sobie: „jestem dobry i skuteczny”, wbrew temu, co nam się wydarza i co dotychczas myśleliśmy o sobie. Nie bez pewnej racji. „Jestem wiele wart”, „myślę o sobie dobrze” - to przekonania ludzi bardziej skutecznych i odpornych, łatwiej pokonujących trudności i przeżywających mniej obaw.
Rodzina składa się z więzi między matką a ojcem, ojcem a synem, synem a jego starszą siostrą, synem a jego wujem albo cioteczną babką. Jeśli tych więzi łączących konkretnych ludzi nie ma - rodzina przestaje istnieć. I dlatego więzi są tak ważne. Tak ważne jest ich budowanie i umacnianie.
Każdy „inny” jest dla nas w takim samym stopniu naszym bliźnim.
Dwa dni po zamachu terrorystów na World Trade Center organizowaliśmy w ramach II Festiwalu Nauki w Kielcach dyskusję pod hasłem: „Kto tu zwariował?”. Planując jej temat, nie mogliśmy przewidzieć tego, co się stanie i jak dramatycznie zabrzmią te słowa. Do rozmowy o szaleństwie świata, terrorystach i kondycji psychicznej współczesnego człowieka zaprosiliśmy: Wojciecha Eichelbergera (psychoterapeutę), prof. dr. hab. Wiesława Łukaszewskiego (psychologa osobowości i zachowań społecznych) oraz prof. dr. hab. ZdzisławaJ. Ryna (psychiatrę). Rozmowę prowadził Bogdan Białek, redaktor naczelny „Charakterów”, towarzyszyli mu Krzysztof Jedliński (psychiatra i psychoterapeuta) i Dorota KrzemionkaBrózda (psycholog społeczny).
Jedenastego września wieczorem, w kilka godzin po tragicznych wydarzeniach na Manhattanie, cały świat dowiedział się, że prezydent Stanów Zjednoczonych wypowiedział wojnę odpowiedzialnym za zamach terrorystom. Cały dzień panował chaos informacyjny: media na żywo relacjonowały śmierć lub zaginięcie tysięcy ludzi i sprawną akcję ratunkową, nie wiadomo było jednak, jak interpretować wydarzenia.
Rozmawiam ze sobą, spieram się, dyskutuję, nie zgadzam się... Co we mnie „siedzi”?
Chociaż behawioryzm i analiza behawioralna zdają się być wyklęte w polskiej psychologii, to jednak wielu psychologów – także zagorzałych przeciwników Skinnera – na co dzień posługuje się pojęciami charakterystycznymi dla tego kierunku. Jednym z takich terminów, absolutnie podstawowym dla analizy behawioralnej, jest wzmocnienie.
Dlaczego w sytuacji, gdy dostajesz 100 dolarów i masz podzielić się nimi z drugą osobą, decydujesz się na proporcję "pół na pół" – tłumaczy TADEUSZ TYSZKA.
Eksperyment Stanleya Milgrama ujawniający skale posłuszeństwa wobec autorytetu należy do najbardziej znanych i kontrowersyjnych badań w psychologii. Po 40 latach, które minęły od jego przeprowadzenia, wciąż można się zastanawiać, czy wolno ludzi stawiać w takiej sytuacji? Jakie skutki psychiczne mógł mieć udział w eksperymencie dla badanych? Choć po badaniu wyjaśniono im, że prąd nie płynął i nikt nie ucierpiał, to przeżyte przez uczestników skrajne napięcie i konflikt mogły pozostawić trwały ślad w psychice. Przedstawiamy opis eksperymentu Stanleya Milgrama i komentarz Pawła Nassalskiego.
Astrologia nie przewiduje wydarzeń, lecz sytuacje, które mogą sprowokować pewne wydarzenia. Czym jest kosmogram i czego się można z niego dowiedzieć o sobie - wyjaśnia dr Leszek Weres, z wykształcenia prawnik, z wyboru astrolog. Ma 57 lat, doktoryzował się z teorii konfliktu i matematycznej teorii gier, którą wykorzystuje w swych dociekaniach astrologicznych. Studiował w Instytucie Technologicznym w Massachusetts, a także na uniwersytetach Harvarda, Stanforda i UCLA. W 1990 r. stworzył Ośrodek Kosmobiologicznych Analiz i Prognoz, który przekształcił w Centrum Kosmoekologii Kultury. Ma pisemne oświadczenia uczestników prowadzonych przez siebie zajęć, że na początku września 2001 roku przewidział ataki na Nowy Jork i Waszyngton.
Jung wymagał od pacjentów, by zgłaszali się na terapię z własnym horoskopem. Możliwość wykorzystania astrologii jako terapii rozważa JERZY PROKOPIUK.