Niezależnie od tego, czy koncentrujemy się na trudnym zadaniu, czy odpoczywamy albo śpimy, neurony w mózgu są w stałej komunikacji. Nadają jednak na różnych falach. Jakie to fale? Jakim aktywnościom towarzyszą?
Niezależnie od tego, czy koncentrujemy się na trudnym zadaniu, czy odpoczywamy albo śpimy, neurony w mózgu są w stałej komunikacji. Nadają jednak na różnych falach. Jakie to fale? Jakim aktywnościom towarzyszą?
Nie jesteśmy w stanie pojąć, co myśli lub czuje druga osoba. Dysponujemy tylko własnymi odczuciami i przekonaniami. Możemy jednak o nich dyskutować i w ten sposób szukać wspólnego gruntu z innymi.
Gdyby nie lista dialogowa, nie wiedzielibyśmy, czy postać grana przez aktora cierpi, czy się cieszy. Nie każdy potrafi tak zagrać.
Kontakt z muzyką uwrażliwia – na piękno dźwięku, a także piękno w ogóle.
Katastroficzna poezja młodego Czesława Miłosza dostrzegła i przepowiadała katastrofę, której kształtu nie mogła przecież znać…
Paktując ze złem, ludzie mają wiecznie nadzieję, że je przechytrzą. Jak Twardowski.
Doświadczając, jak teraz, niepokoju i stresu, mamy poczucie, że czas zawęża się tylko do chwili obecnej. I nawet gdy epidemia minie, możemy stać się więźniami przeszłości, przeżywając ją ciągle od nowa. Ale możemy też wyjść z tych zdarzeń mocniejsi, pod warunkiem że odzyskamy pełen horyzont czasowy. Jak to zrobić?
Życie nie jest doskonałe. Każdy w jakimś momencie doświadcza straty. Niewielu z nas jednak zdaje sobie sprawę, że możemy budować odporność psychiczną. Dzięki niej łatwiej jest podnieść się po trudnych doświadczeniach.
Pomaganie osobom ciężko i nieuleczalnie chorym wymaga delikatności, bycia uważnym i prawdziwie obecnym. Zwłaszcza gdy cierpią dzieci – przychodzące na świat, by go kontynuować, żyć tzw. pełną piersią, z radosną nadzieją na przyszłość. W hospicjum ich perspektywa od początku jest zagrożona, a nadzieje warunkowe i krótkotrwałe. Co można zrobić dla dziecka, którego krucha cielesność kryje wielką tajemnicę życia wewnętrznego? Jak wspierać ich rodziny? To pytania, które jako psycholożka w Hospicjum Domowym dla Dzieci im. ks. Dutkiewicza, stawiam sobie każdego dnia.