W zabieganych, nerwowych, pełnych napięć czasach wielu ludzi poszukuje sposobów radzenia sobie ze stresem, z obniżonym nastrojem, natłokiem myśli, lękiem przed przyszłością, niepokojem związanym z przeszłością, szeroko rozumianym cierpieniem, brakiem satysfakcji czy zagubieniem w pędzie codzienności. Jedną z możliwości jest praktykowanie mindfulness.
Badacze odkryli test pozwalający przewidzieć, czy nasz związek przetrwa. Jak to zrobić? Wystarczy podzielić się z partnerem wieścią o naszym sukcesie. I obserwować, jak zareaguje.
Odwaga jest najważniejsza. Choć może i ja też kiedyś byłam tchórzem? Za to dziś, gdy coś mi się nie podoba, staram się mówić głośno, bo wiem, że milczenie jest przyzwoleniem na zło.
Chcemy być wolni. Iwan Pawłow, genialny fizjolog, twierdził, że dążenie do swobody to nasz odruch bezwarunkowy. Walczymy, gdy ktoś próbuje nas związać, skrępować. Bronimy się, gdy ktoś nam coś narzuca. A zarazem sami zamykamy się w klatkach – naszych przekonań, lęków, uprzedzeń i podejrzeń. Dlaczego? Co trzeba wiedzieć, kim się stać, aby bez względu na okoliczności czuć się wolnym?
Jeśli istnieje dobry i wszechmogący Bóg, to stworzył mnie i akceptuje taką, jaka jestem. Nie może stać po stronie tych, którzy mnie poniżają.
Szkodliwe schematy myślowe mogą sugerować, że najistotniejsze jest to, by mieć rację lub uniknąć krytyki. Zajrzyjmy jednak w siebie głębiej – okaże się, że tak naprawdę liczą się pozytywne wartości, np. uczciwość i miłość. A to one są motorem zmiany zachowania.
Ludzie na ulicy czy w sklepie zwykle przyjmują, że osoba, z którą mają do czynienia, jest heteroseksualna. W efekcie osoby LGBT i ich rodziny pozostają niewidoczne dla najbliższego otoczenia, dopóki się nie ujawnią.
Jak długo unikamy zmierzenia się z naszym lękiem, jesteśmy jego ofiarą. Dopóki z nim walczymy, jest on naszym prześladowcą. Dlatego w pierwszym kroku warto przyznać się przed sobą, że się boimy.