„Patrzyłem, ale nie widziałem” to jeden z najczęstszych typów wypadków drogowych z udziałem samochodu i roweru – auto potrąca rowerzystę, a kierowca twierdzi potem, że go nie widział. I mówi prawdę.
„Patrzyłem, ale nie widziałem” to jeden z najczęstszych typów wypadków drogowych z udziałem samochodu i roweru – auto potrąca rowerzystę, a kierowca twierdzi potem, że go nie widział. I mówi prawdę.
Gdy pytamy kogoś o opinię, ta osoba psychologicznie robi krok w tył. Zamiast o opinię prośmy zatem o radę. Osoba w takiej sytuacji zbliża się do nas psychologicznie – robi pół kroku w naszym kierunku. I w efekcie jest bardziej przychylna wobec naszego pomysłu czy prośby.
Czasem warto wyciszyć paplaninę racjonalnego umysłu. Stworzymy w ten sposób przestrzeń dla intuicji. Myślmy jednak mądrze i wystawiajmy nasze intuicje na próbę. Jeśli nie przejdą testu, odrzućmy je.
Osobowość – na ile nas opisuje? Czy pozwala wyjaśnić i przewidzieć nasze zachowania? Czym jest? Czy zawsze pozostanie tajemnicą?
Niełatwo być nieśmiałym człowiekiem. Kiedy jednak pomyślę, co jest skrajnym przeciwstawieniem nieśmiałości, to wychodzi mi nie śmiałość, lecz „nadśmiałość” o posmaku psychopatii. Dlatego wolę jednak nieśmiałość, ze wszystkimi jej ciężarami.
Przeszłość daje nam korzenie, teraźniejszość pozwala cieszyć się chwilą, a przyszłość – realizować marzenia. Jaka jest optymalna mieszanka perspektyw czasowych?
W potocznym myśleniu funkcjonuje mit, że efektywność uczenia się zależy jedynie od poziomu inteligencji. To nieprawda. Opierając się na mitach, nauczyciele nie tylko nie pomogą swoim uczniom w nauce, ale mogą im nawet zaszkodzić.
Co zrobić, by dzieci nie zrażały się problemami i przeciwnościami losu? Czy pouczenia i „prowadzenie za rączkę” rzeczywiście są dobre? A może lepiej dać dziecku swobodę i pozwolić mu uczyć się na błędach, oczywiście w granicach rozsądku?
Jeszcze w latach 80. XX wieku pokutowało przeświadczenie, że leworęczne dziecko należy przyuczać do zmiany ręki, choćby siłą. Dzisiaj natomiast popadamy w przeciwną skrajność i nie chcemy w żaden sposób ignorować w ręczność dziecka. Prawda jak zwykle leży pośrodku.
Co sprawia, że w naturalny sposób funkcjonujemy, wykonujemy zadania, rozwiązujemy problemy? Co odpowiada za to, że w szkole dobrze się uczymy, na studiach zaliczamy kolejne lata, w pracy czujemy się dobrze? Skąd wiemy, że to, co robimy, jest zgodne z naszą naturą?
Decydując o karze, jaką uczeń powinien ponieść za przewinienie, starajmy się oceniać sytuację jednostkowo, nie brać pod uwagę wcześniejszych zdarzeń. Tylko w ten sposób przełamiemy własne przekonania o tym, czy uczeń jest wichrzycielem i czy jego zachowania to element szerszego wzorca.
Strach, lęk, przerażenie czy poczucie niepokoju są integralnymi częściami naszego życia. Umiarkowane obawy stanowią element prawidłowego rozwoju. Kiedy jednak lęk dziecka stanowi już przejaw patologii? A jeśli tak się dzieje, to jak go oswoić?