Starożytni uważali,że drgawki epileptyków to efekt ingerencji bogów, którzy bawią się nimi jak kukiełkami. Dziś wiadomo, że w padaczce nie ma nic nadprzyrodzonego. Wszystko przez nadmiernie aktywne neurony...
Starożytni uważali,że drgawki epileptyków to efekt ingerencji bogów, którzy bawią się nimi jak kukiełkami. Dziś wiadomo, że w padaczce nie ma nic nadprzyrodzonego. Wszystko przez nadmiernie aktywne neurony...
Zespół Downa, będący skutkiem trisomii (czyli obecności dodatkowej kopii) chromosomu 21 charakteryzuje się upośledzeniem umysłowym oraz szeregiem innych zaburzeń dotyczących funkcjonowania organizmu. Należy on do najczęstszych chorób genetycznych.
Psychiatria przeszła długą drogę - od zakuwania chorych w kajdany i egzorcyzmów, poprzez odcinanie płatów czołowych, po elektrody w mózgu i leczenie słowem. Jedną z całkowicie dziś odrzuconych przez naukę i etykę metod leczenia psychiki była lobotomia.
Ochoczo sięgamy po środki poprawiające pamięć i koncentrację, skwapliwie przymykając przy tym uszy na ostrzeżenia przed ich stosowaniem.
Walki współczesnych gladiatorów przyciągają tłumy widzów. Im więcej potężnych ciosów dochodzi celu, im więcej krwi i bólu walczących, tym większe emocje. Tyle tylko, że dzisiejsi herosi za kilkanaście lat mogą zamienić się w ludzkie wraki.
„Granice mojego języka oznaczają granice mojego świata” - pisał filozof i teoretyk języka Ludwig Wittgenstein. U chorych z afazją ten świat kurczy się wraz z utratą słów i ich znaczenia. Ale w zamian zyskują twórcze talenty, które umożliwiają im wyrażanie swych uczuć i porozumienie ze światem.
Mózg reaguje podobnie na drobną nagrodę (zabawkę, kartę podarunkową czy kupon na loterię), co na widok apetycznego burgera czy pizzy z duża ilością sera. Dzięki temu odkryciu badacze opracowali strategię zmniejszania posiłków dla osób przejadających się.
Skąd wiesz, że twoja ręka jest twoja? Pytanie wydaje się niedorzeczne. Tego jednego przecież możemy być pewni: poczucia swego ciała. Czyżby? Dlaczego więc tak łatwo ulegamy iluzji, że mamy gumową rękę albo dodatkową nogę? Albo że opuszczamy swoje ciało i patrzymy na siebie z góry...
Zadzwonię, kupię, zażyję - obiecujemy sobie co dnia i... zapominamy. Trudno co ma się dopiero zdarzyć. Nie pamiętamy o umówionych spotkaniach i rocznicach, nawet tych okrągłych. Gorzej, gdy zapominamy nawet o... własnym dziecku!
Przejścia dla pieszych w Nowym Jorku najczęściej wyposażone są w niedziałające przyciski, które w żaden sposób nie skracają oczekiwania na zielone światło - ono ciągle zapala się i gaśnie w swoim rytmie.
Ludzki umysł ciągle jest zagadką, naukowcy nieustannie zaskakują nas odkryciami dotyczącymi jego działania.
Dlaczego przypominamy sobie to, o czym chcielibyśmy zapomnieć, a zapominamy to, co chcielibyśmy pamiętać?