Ja kupuję, ty kupujesz, my kupujemy. Kimkolwiek jesteśmy, cokolwiek robimy, jedno nas łączy – wszyscy czasem coś kupujemy. Co nami wtedy kieruje? - mówi Dominika Maison.
Ja kupuję, ty kupujesz, my kupujemy. Kimkolwiek jesteśmy, cokolwiek robimy, jedno nas łączy – wszyscy czasem coś kupujemy. Co nami wtedy kieruje? - mówi Dominika Maison.
Skąd się biorą niedojrzali dorośli? W świat wysyłają ich niedojrzali rodzice. Niestawiający granic, mało wymagający i „fajni” - najlepsi przyjaciele własnego dziecka.
Wierzymy, że gdyby nie stres, żyłoby się nam lepiej. Czy na pewno? Zapominamy, że jakkolwiek byśmy się starali, on i tak zawsze będzie nam towarzyszyć. Zapominamy też, że stres nie zawsze jest zły. Nieraz to właśnie on dodaje nam skrzydeł. Zatem zamiast walczyć z nim zawzięcie, zmień myślenie o stresie i uczyń go swoim sprzymierzeńcem.
Przykryj ciało, by działało - radził Jan Sztaudynger. I rzeczywiście działa: i ciało, i przykrycie. Wabi, kusi, zdradza nas, bywa orężem, drugą skórą, obiektem kultu i wyrazem tożsamości. Ubranie. Co o nas mówi? Jak nas zmienia?
Stres to mozaika powszednich wyborów, codzienna rezygnacja z jednej drogi na rzecz innej, bez powrotu do punktu wyjścia.
Ładna jestem, bo mam ładne myśli - mówi stara kobieta w filmie Andrzeja Kondratiuka. Każdy może tę urodę mieć.
Niszczy nasze relacje i nas samych. Rodzi się z braku dystansu i z negatywnych wyobrażeń. Pamiętliwość. Jak się wydostać z jej szponów?
Krawaty, garnitury czy zaplatanie rąk w piramidki to modne bzdury, które wmawia się ludziom, aby uwierzyli, że na tym polega ich wizerunkowa przewaga. Wcale nie musimy wymyślać niestworzonych historii. Nieszczerość, kłamstwo, udawanie zabija dobre historie - mówi Eryk Mistewicz.
Wdzięczność jest podobna do trampoliny. Obdarowani przez kogoś - oddajemy dobro innym ludziom. I tak rośnie łańcuch osób obdarowanych i obdarowujących się zarazem...
Tak mi z sobą nie do twarzy - / tak powinnam siebie kryć - / ale kiedy na mnie patrzysz / już nie umiem inną być. Dla ciebie jestem sobą... pisał w imieniu kobiet, ale też i mężczyzn Jeremi Przybora.
Przekonanie, że jestem fajtłapą, tworzy moją opowieść o świecie i o sobie. Jest jak filtr w okularach, który nie przepuszcza pastelowych barw. Jeśli coś mi się nie uda, to mam najlepszy dowód, że jestem do niczego, a jeśli jednak się uda, to uznaję, że to przypadek - mówi Bogdan de Barbaro.
Wielu ludzi przeżywa kontemplację jako akt międzyosobowej komunikacji, jako wymianę obecności, jako spotkanie z kimś obdarowującym.