Naukowcy zwykle patrzą na ćwiczenia duchowe z przymrużeniem oka. Jednak w ostatnich latach odkryli, że medytacja przynosi wiele korzyści: poprawia koncentrację i działa przeciwbólowo.
Naukowcy zwykle patrzą na ćwiczenia duchowe z przymrużeniem oka. Jednak w ostatnich latach odkryli, że medytacja przynosi wiele korzyści: poprawia koncentrację i działa przeciwbólowo.
Kogo poślubić? Gdzie szukać pracy? Jak zainwestować pieniądze? Co wrzucić do koszyka w sklepie? O decyzjach dużych i drobnych, o wyborach na życie i tych codziennych opowiada Tadeusz Tyszka.
Presja psychiczna może nas zamienić w strzępek nerwów. Sprawia, że nie możemy zebrać myśli, popełniamy błędy, zapominamy ważne informacje. Czasem jednak działa odwrotnie – uskrzydla naszą pamięć i ułatwia uczenie.
Liczba kandydatów na ostatecznych manipulatorów naszego poznania jest duża. Swego czasu Kartezjusz głównego z nich utożsamił ze złym demonem.
Psychologowie przekonują, że empatia to czyste dobro. Dzięki niej jesteśmy współczujący, pomagamy, wspieramy potrzebujących. Rozumiemy się nawzajem i jesteśmy w stanie odpowiadać na potrzeby innych. Prof. Paul Bloom przekonuje jednak, że empatia ma też ciemną stronę.
Jeśli ostatnio jesteś bardziej zazdrosna, masz problemy z koncentracją a Twoje życie towarzyskie znacznie zubożało, to według nowych badań, jest to wina Facebooka.
Każda modlitwa, nawet ta bezskuteczna, jest fragmentem dialogu z Kimś, kogo języka dopiero się uczymy. A tam, gdzie jest dialog, tam nie ma samotności.
Żałujemy, że czegoś nie zrobiliśmy, bo – tak myślimy – gdybyśmy się na to zdobyli, świat wyglądałby inaczej. Inaczej pewnie tak, ale czy lepiej?
„Kryzys wieku średniego zaczyna się wtedy, gdy szeroki umysł i wąska talia zaczynają zamieniać się miejscami” - tak żartobliwie ktoś skwitował zmiany, które przeżywamy po 40. roku życia. Czy rzeczywiście ten kryzys zawsze tak musi się objawiać? Nie, jeśli zrozumiemy, czym naprawdę są zachodzące w nas zmiany.
Szczęście zawiera w sobie aspekt daru, zesłania, może łaski - czegoś nadzwyczajnego, podniosłego. Jeżeli tego nie odczuwamy, chodzimy w niedosycie,bo nawet mając nogi, ręce, oczy, dach nad głową i jedzenie, dwoje dzieci, mówimy, że nie jesteśmy szczęśliwi. Chcemy więcej niż to, co w istocie potrzebne.
Choć rozumiem określenie „dobre życie”, i nawet czasem go używam, to zdecydowanie wolę określenie „mądre życie”.
Nierzadko poświęcamy swój czas, siły, pieniądze, by pomóc innym. Wspieranie najbliższych nikogo nie dziwi. Dlaczego jednak pomagamy całkiem obcym osobom?