Co się stanie, jeśli człowiek rzeczywiście uwierzy, że jego działania, myśli i poglądy są w jakiś sposób zdeterminowane, nie zależą do jego świadomości i wolnej woli?
Co się stanie, jeśli człowiek rzeczywiście uwierzy, że jego działania, myśli i poglądy są w jakiś sposób zdeterminowane, nie zależą do jego świadomości i wolnej woli?
Pierwszego dnia prof. Zimbardo powiedział do swoich współpracowników: „To chyba będzie bardzo nudne badanie”. Mylił się. Eksperyment nudny nie był. Zdemolował przy okazji kilka obowiązujących powszechnie założeń dotyczących wolności człowieka oraz źródeł zła.
Bardzo trudno sprzeciwić się zdaniu większości, nawet gdy jesteśmy pewni, że jest ono błędne. A jednak słynny eksperyment Solomona Ascha pokazał, że w każdym z nas oprócz konformisty drzemie też buntownik.
Gdy wyznawane przez nas idee i poglądy bankrutują, rozsypują się w proch, często rodzi się w nas determinacja, by tym mocniej ich bronić. Dlaczego? Doskonale opisuje to teoria dysonansu poznawczego opracowana przez Leona Festingera.
Uważamy się za niezależnych i samodzielnych. Jesteśmy przekonani, że inni mają na nas niewielki wpływ. A tymczasem zatrważająco często działamy pod wpływem oczekiwań innych. I nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy.
Dobre wychowanie jest szkodliwe dla zdrowia, bo uczy hamowania emocji – przekonuje prof. Bożydar Kaczmarek.
W niejednej osobie budzą się demony, gdy siada za kierownicą. Wielu kierowców to prawdziwa mieszanka wybuchowa emocji i temperamentów. Czy jesteś jednym z nich?
Jeśli komuś słowo „seks” kojarzy się wyłącznie z – mówiąc dosadnie – ciupcianiem, to jest to jego osobiste nieszczęście i na to nie ma rady – twierdzi seksuolog Wiesław Sokoluk.
Asertywność w pracy kończy się zwolnieniem - uważa wielu pracowników i nie próbuje rozmawiać z szefem o swoich potrzebach. Bywają też szefowie, którzy nie potrafią stawiać podwładnym granic. Jak być asertywnym pracownikiem i szefem?
Jak być dla siebie dobrym? Przepis jest prosty. Zajmij się tym, co masz, a nie tym, czego nie masz. Bądź dumny i wdzięczny sobie za to, że choć spotkały Cię ciosy, to dałeś radę. Jeśli wynik Cię nie zadowala, to albo zmień środki, albo cel. I patrz pod nogi, zamiast wciąż oglądać się za siebie.
Czasem sytuacja wcale nie jest taka zła, jak nam się wydaje. To nasze negatywne myśli i uprzedzenia czynią sprawę fatalną. Ale to można zmienić. Wystarczy odpowiednio przygotować się do trudnej rozmowy – rozprawić się z „iluzją wroga”.