Często żałujemy, że zabrakło nam siły woli, by przezwyciężyć pokusę szybkiej nagrody i zyskać możliwość otrzymania czegoś cenniejszego w odleglejszym czasie. Pokusę szybkiej nagrody przezwycięża BARTŁOMIEJ DZIK.
Często żałujemy, że zabrakło nam siły woli, by przezwyciężyć pokusę szybkiej nagrody i zyskać możliwość otrzymania czegoś cenniejszego w odleglejszym czasie. Pokusę szybkiej nagrody przezwycięża BARTŁOMIEJ DZIK.
Terapeuta nie może zakochiwać się w swoich interpretacjach. Powinien umieć stawiać hipotezy i umieć je lekceważyć. Dr hab. med. Bogdan de Barbaro jest psychiatrą i psychoterapeutą, superwizorem Sekcji Psychoterapii i Sekcji Terapii Rodzin Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Kieruje Zakładem Terapii Rodzin Katedry Psychiatrii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jest autorem między innymi prac z zakresu terapii rodzin oraz kompleksowego leczenia schizofrenii, w tym książek: „Możesz pomóc. Poradnik dla rodzin pacjentów chorych na schizofrenię i zespoły schizofrenopodobne” (współautor, 1992), „Brzemię rodziny w schizofrenii” (1992), „Pacjent w swojej rodzinie” (1997). Pod jego redakcją ukazały się również: „Wprowadzenie do systemowego rozumienia rodziny” (1994, 1997), „Schizofrenia w rodzinie (1999).
Istnieją emocje, które stwarzają nam duże problemy i które z trudem akceptujemy. Należą do nich między innymi gniew i agresja. W psychologii można zauważyć różne podejścia do tych emocji. Jedni badacze próbują udowodnić konieczność pozbywania się agresji i gniewu, inni przekonują o konieczności ich kontrolowania.
Złudzenia nie zawsze są szkodliwe. Pomagają na przykład osiągnąć porozumienie w sprawach, które wydają się niemożliwe do rozstrzygnięcia - uważa MACIEJ DYMKOWSKI.
Wiara w dokonanie czegoś, co wydaje się niemożliwe, może sprawić, że nasze usilne starania zaowocują pozytywnym rezultatem. Eksperymenty Roberta Rosenthala przypomina PRZEMYSŁAW BĄBEL.
W styczniowych "Psychomitach" odpowiadamy na pytania dotyczące depresji, które nadesłaliście do redakcji "Charakterów". Depresja jest dziedziczna
Nie potrzebujemy wiary w Boga, bo po co wierzyć w istnienie kogoś, kto po prostu jest. Można Mu ufać albo nie – mówi Sacha Pecaric. Rabin Sacha Pecaric pracuje w Krakowie dla Fundacji RonaldaS. Laudera. Kieruje zespołem zajmującym się tłumaczeniami religijnych tekstów żydowskich na język polski. Obecnie zespół ten pracuje nad pierwszym powojennym przekładem ksiąg Starego Testamentu na język polski, dokonywanym przez żydowskich uczonych. W 2001 roku ukazało się tłumaczenie Księgi Rodzaju, zaś w lutym 2003 roku – Księgi Wyjścia. Oba opatrzone są obszernymi komentarzami. Sacha Pecaric mieszka w Krakowie. Ma 38 lat, żonę i ośmioletniego syna.
Człowiek wierzący ma więcej motywacji do tego, aby przezwyciężać niepokój, lęk, czy nawet strach. Ale tylko wtedy, gdy jego wizja religijna sama nie jest zastraszeniem, gdy nie kształtuje religijności inspirowanej lękiem i stałą obawą przed Bogiem. W wizji głęboko chrześcijańskiej Bóg jest przede wszystkim troskliwym Ojcem, pedagogiem i lekarzem – mówi ks. ZBIGNIEW HRYNIEWICZ. Ksiądz Wacław Hryniewicz jest wybitnym teologiem i ekumenistą, kierownikiem Katedry Teologii Prawosławnej i dyrektorem Instytutu Ekumenicznego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Napisał trylogię o nadziei: „Nadzieja zbawienia dla wszystkich” (1989), „Dramat nadziei zbawienia” (1996), „Nadzieja uczy inaczej” (2003). W książce „Nad przepaściami wiary” (2001) powiedział: „Chciałbym być człowiekiem nadziei i umieć się dzielić nadzieją. Chciałbym być w jakimś sensie także współpracownikiem Boga nadziei”.
Rodzic, który wytyka dziecku, że jest grube, to prześladowca. Gdy stwierdza: „Jesteś brzydką pokraką”, to tym samym mówi: „Twoje ciało nigdy nie da ci przyjemności”. I faktycznie ciało zaczyna prześladować. O tym, jak budować dobre relacje z własnym ciałem, mówi psychoterapeuta Krzysztof M. Jusiński w rozmowie z Dorotą Krzemionką-Brózdą.
Kim są eurosceptycy, a kim euroentuzjaści - analizuje ANDRZEJ FALKOWSKI.
Niektórzy uważają, że prawdziwa miłość jest burzliwa - i że to właśnie dowodzi jej siły. Inni mylą miłość i intymność z wchłonięciem "ja", emocjonalnym zagarnięciem partnera. A jak jest naprawdę? - z mitami na temat miłości rozprawia się Renata Kaczyńsk-Maciejowska
Zdarza się, że ktoś, kto wzbudzał niewiarygodne pragnienia, powoli staje się uciążliwym petentem w obligatoryjnie wspólnym łóżku. A niegdyś nieustannie gotów do seksu partner odsuwa się niepostrzeżenie, w oczach ma coraz więcej urazy i wciąż mniej zachwytu. Co zrobić, by początkowa fascynacja nie zmieniła się w jałowe znużenie, jakich błędów unikać?