Michał zaczął uczyć się hiszpańskiego, ale już po kilku lekcjach postanowił zrezygnować. "Słomiany zapał, brak ci silnej woli" - powiedziała mama. Jednak kiedy Michał, pochłonięty składaniem wspaniałego odrzutowca, kategorycznie odmówił pójścia z rodzicami do cioci, mama stwierdziła, że uparł się jak osioł. Innym znów razem opowiadała przyjaciółce, jak to syn, z podziwu godnym uporem, wstaje codziennie wcześnie rano, żeby przed szkołą uprawiać jogging. Czy Michał ma silną wolę?